– Nie wyobrażam sobie, żebyśmy teraz osiedli na laurach i czekali aż sezon się skończy, bo cel minimum został wykonany. Dopóki jest szansa, musimy robić wszystko, aby wycisnąć 100% z tych rozgrywek – powiedział Karol Rawiak, przyjmujący Polskiego Cukru Avii Świdnik.
W swoim ostatnim meczu pokonaliście w Sulęcinie Olimpię, ale chyba mecz ten nie należał do najłatwiejszych? Jak on wyglądał z twojej perspektywy?
Karol Rawiak: – Wydaje mi się, że wynik oddaje przebieg meczu. Spotkanie było wyrównane, ale z naszą przewagą. Mieliśmy problem z zatrzymaniem atakującego zespołu z Sulęcina i to powodowało naszą frustrację, ale w końcu to zrobiliśmy i wróciliśmy do Świdnika z trzema punktami.
Po spotkaniu trener Chwastyniak trochę narzekał, że sami skomplikowaliście sobie zadanie. Też uważasz, że podaliście rękę przeciwnikom i później musieliście bronić się przed tie-breakiem?
– Od pierwszej partii mieliśmy problem ze skończeniem seta. Nie wiem, skąd w nasze szeregi wkrada się rozluźnienie albo przekonanie, że zaraz samo się wygra. Dziwi mnie to, zwłaszcza, że już kilka razy w tym sezonie gubiło nas takie zachowanie, ale jak widać, jeszcze się z tym nie uporaliśmy.
Obecnie zajmujecie bezpieczną pozycję w ósemce. Oznacza to, że do kolejnych meczów będziecie mogli podejść spokojniej, bo utrzymanie macie już praktycznie zagwarantowane? Czy jednak chcecie powalczyć jeszcze o jak najlepsze rozstawienie przed play-off?
– Nie wyobrażam sobie, żebyśmy teraz osiedli na laurach i czekali aż sezon się skończy, bo cel minimum został wykonany. Jesteśmy na siódmym miejscu, ale różnica do zespołu z czwartego miejsca wynosi siedem punktów, a do rozegrania mamy jeszcze bezpośrednie mecze zarówno z KPS-em Siedlce, jak i Norwidem Częstochowa. Dopóki jest szansa, musimy robić wszystko, aby wycisnąć 100% z tych rozgrywek.
W weekend nie graliście, bo wasz mecz został zaplanowany na późniejszy termin. Była więc okazja do spokojniejszego treningu? Jak wykorzystaliście ten okres?
– Trener zrobił nam małe wakacje. Po meczu dostaliśmy wolne. W niedzielę spotkaliśmy się i zaczęliśmy przygotowania do meczu z Norwidem.
Przed wami starcie u siebie z Norwidem. To drużyna wyżej notowana, ale wam chyba z takimi rywalami gra się lepiej? Czego spodziewasz się po grze częstochowian?
– Chcemy wygrać ten mecz. Zepsuliśmy sobie humory tuż przed świętami, przegrywając w czterech setach w Częstochowie. Dlatego motywacja na to spotkanie będzie podwójna. Będziemy do niego dobrze przygotowani i wierzę, że trzy punkty zostaną Świdniku.
źródło: inf. własna