Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Druga młodość Kłosa. Środkowy Resovii: Bardzo potrzebowałem czegoś takiego

Druga młodość Kłosa. Środkowy Resovii: Bardzo potrzebowałem czegoś takiego

fot. PressFocus

– Trochę dziwnie czekaliśmy, co przeciwnik zrobi i zaprezentuje, zamiast skupić się na tym, co my powinniśmy robić. Na szczęście szybko się otrząsnęliśmy i kolejne dwa sety mieliśmy praktycznie pod kontrolą – powiedział po wygranej z ZAKSĄ w rozmowie z Markiem Blujem z serwisu nowiny24.pl środkowy Asseco Resovii Rzeszów, Karol Kłos.

 

Asseco Resovia Rzeszów wywiązała się z roli faworyta w starciu z osłabioną Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Podopieczni Giampaolo Medeiego problemy mieli w premierowej odsłonie, ale kolejne partie mieli już pod kontrolą. – Trochę dziwnie czekaliśmy, co przeciwnik zrobi i zaprezentuje, zamiast skupić się na tym, co my powinniśmy robić. Na szczęście wygrany set. Szybko się otrząsnęliśmy i kolejne dwa sety mieliśmy praktycznie pod kontrolą – ocenił środkowy, Karol Kłos.

 

Kłos w Rzeszowie jak ryba w wodzie

Rozegrał on jak na razie najlepszy mecz w barwach ekipy z Podkarpacia. Zanotował na koncie 17 punktów, z czego aż 6 w bloku, zaś w ataku uzyskał imponującą skuteczność 85%. – To zasługa całej drużyny. Na pewno Fabiana Drzyzgi, bo rozgrywał mi wiele piłek, a pod koniec meczu, to już naprawdę wszystko, co mógł. Byłem na to gotowy. Bardzo potrzebowałem czegoś takiego. Bardzo dobrze mi się zaczyna tutaj grać, w tej hali z tą publicznością. Ta publiczność żyje. Ja to uwielbiam. Nakręcam się – nie ukrywał doświadczony zawodnik zespołu z Rzeszowa.

Odniósł się on także do sytuacji zdrowotnej w drużynie prowadzonej przez Tuomasa Sammelvuo, która w trybie awaryjnym na rozegranie ściągnęła Radosława Gila, a braki kadrowe ma również na kilku innych pozycjach. – Dla rozgrywającego trudnym wyzwaniem jest wejście do nowej drużyny po dwóch wspólnych treningach. Rozgrywający to nie jest ich jedyny problem, bo brakuje też innych chłopaków, albo inni grają na innych, nie swoich pozycjach. Naprawdę niezły mają miszmasz. Nie zazdroszczę im takiej sytuacji – przyznał Kłos.

 

Mecz za meczem na horyzoncie

Rzeszowianie nie mają zbyt dużo czasu na odpoczynek, bo przed nimi kolejne mecze. W środę zagrają w Nysie z PSG Stalą, a w sobotę u siebie podejmą Indykpol AZS Olsztyn. Niebawem dojdzie im również rywalizacja w Lidze Mistrzów. – Jak zaczęliśmy w sobotę, to pewnie zatrzymamy się na chwilę dopiero przed świętami. Co trzy dni mecze, mało czasu na trenowanie, dużo przejazdów, dużo meczów wyjazdowych, dużo u siebie. Ale to może dobrze, bo złapiemy rytm i będziemy trochę płynniej grać – zakończył Karol Kłos.

 

Zobacz również
Piękne słowa Jakuba Kochanowskiego po meczu z ZAKSĄ

źródło: nowiny24.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-11-13

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved