Reprezentacja Polski pozytywnym akcentem zakończyła zmagania w Siatkarskiej Lidze Narodów mężczyzn. W meczu o brąz pokonała w trzech setach gospodarzy finałowego turnieju. – Po porażce w półfinale zawsze jest się trudno pozbierać, bo czasu jest mało. Dlatego wielkie słowa uznania dla chłopaków, którzy grali w niedzielę i pokazali się z bardzo dobrej strony, bo 3:0 z Włochami i to przed ich publicznością to świetny rezultat – powiedział Karol Kłos.
Po dość dotkliwej porażce w półfinale z USA biało-czerwoni zdołali oczyścić głowy i przystąpili zmotywowani do starcia o brąz. Zaprezentowali zupełnie inne oblicze, wyeliminowali błędy i w trzech setach pokonali Włochów.
– Po porażce w półfinale zawsze jest się trudno pozbierać, bo czasu jest mało. Dlatego wielkie słowa uznania dla chłopaków, którzy grali w niedzielę i pokazali się z bardzo dobrej strony, bo 3:0 z Włochami i to przed ich publicznością to świetny rezultat – przyznał Karol Kłos.
Dla reprezentacji Polski był to kolejny medal w rozgrywkach Siatkarskiej Ligi Narodów. – Fajne jest to, że grupa się bardzo zmieniła i odmłodniała, a my przywozimy medal z kolejnej imprezy. To naprawdę były trudne dwa miesiące. Dużo grania, podróżowania, dlatego tym bardziej cieszy, że kończymy to wszystko zwycięstwem – dodał środkowy.
Siatkarska Liga Narodów jest dobrym poligonem doświadczalnym przed docelową imprezą, którą w tym roku są mistrzostwa świata. Szkoleniowiec naszej kadry sprawdzał różne ustawienia, by wybrać optymalne zestawienie. – Kilka rzeczy zostało „przegadanych” przez trenera i przez nas, ale na pewno do tego wrócimy, bo jest bardzo dużo materiału. Było dużo grania w różnych wariantach, więc my i trener musimy to na spokojnie przeanalizować – przyznał zawodnik PGE Skry Bełchatów.
Podopieczni Nikoli Grbicia powrócili już do Polski. Teraz przed reprezentantami czas na krótki odpoczynek, na początku sierpnia mają się spotkać na zgrupowaniu w Spale. – Myślami jesteśmy już na wakacjach. Mamy osiem dni i każdy będzie chciał jak najlepiej je wykorzystać – zakończył Karol Kłos.
źródło: opr. własne, Polsat Sport