– Możemy grać lepiej, ale dopiero od poniedziałku trenujemy w większym gronie. Dołączyli Robbert i Moritz, więc na trzy dni wspólnych treningów w takim zestawieniu nasza gra wyglądała dobrze – powiedział po półfinałowej wygranej w Memoriale Józefa Gajewskiego rozgrywający Indykpolu Karol Jankiewicz.
Siatkarze Ślepska Malow Suwałki nie powtórzą sukcesu z zeszłego roku, kiedy to wygrali Memoriał Józefa Gajewskiego. Tym razem gospodarze w półfinale po zaciętym meczu musieli uznać wyższość Indykpolu AZS-u Olsztyn.
– Mamy sporo materiału do analizy. Cieszę się, że mogliśmy zmierzyć się z silnym rywalem, kiedy w końcu jesteśmy w komplecie. Mati dotarł do Suwałk w środę, w czwartek mieliśmy z nim pierwszy trening. Porozumienie między nami a nim jest na niezłym poziomie. Mamy jeszcze wiele rzeczy do poprawy, ale myślę, że możemy pozytywnie patrzeć w przyszłość – podkreślił atakujący suwalskiej ekipy Bartosz Filipiak.
Przyjezdni potrzebowali tylko trzech setów, aby pokonać Ślepska, chociaż wynik rozstrzygał się dopiero w końcówkach. – O wyniku w tym meczu decydowały pojedyncze piłki, dwie, trzy akcje. Pierwsze dwa sety były na styku, trzeci rozgrywany był na przewagi, więc emocji nie brakowało. Cieszymy się, że z tego meczu wyszliśmy obronną ręką – zaznaczył rozgrywający olsztynian Karol Jankiewicz.
Poszczególne zespoły dopiero rozpoczynają treningi w optymalnych zestawieniach, bo powoli wracają do nich zawodnicy biorący udział w mistrzostwach świata. Do Indykpolu niedawno dołączyli reprezentanci Holandii i Niemiec. – Na pewno jesteśmy zadowoleni z systemów, które trener Weber wprowadził. Część z nas już je znała, ponieważ pracowaliśmy razem wcześniej w poprzednim sezonie. Mamy jednak w zespole nowych zawodników, więc tych systemów musimy się wspólnie uczyć. Część założeń udało nam się zrealizować, ale na pewno nie w 100%. Możemy grać lepiej, ale dopiero od poniedziałku trenujemy w większym gronie. Dołączyli Robbert i Moritz, więc na trzy dni wspólnych treningów w takim zestawieniu nasza gra wyglądała dobrze – zakończył Karol Jankiewicz.
źródło: inf. własna, Ślepsk Suwałki - Facebook