– Przez ostatnie lata ciężko pracowałem, aby znaleźć się właśnie tutaj. Stres był poza mną, z czego bardzo się cieszę, bo to pozwoliło mi zaprezentować swoje umiejętności – powiedział po wygranej z Francuzami Karol Butryn, jeden z liderów polskiej reprezentacji w tym meczu.
Grająca w mocno przebudowanym składzie reprezentacja Polski siatkarzy, pokonała w Ottawie Francuzów w meczu rozgrywanym w ramach Ligi Narodów. Mimo że biało-czerwoni bardzo słabo zaprezentowali się w premierowej odsłonie, to w kolejnych poprawili swój poziom gry, co pozwoliło im odwrócić losy spotkania i triumfować 3:1.
– W pierwszym secie mieliśmy mało do powiedzenia przy zagrywkach rozgrywającego Antoine’a Brizarda, dlatego koncentrowaliśmy się na kolejnych akcjach. Chcieliśmy wrócić do gry, każdemu z nas kilka akcji się udało, podgoniliśmy wynik jeszcze w pierwszym secie i chcieliśmy wyjść na kolejnego naładowani. Wiedzieliśmy, że jesteśmy w stanie powalczyć z Francją i z nią wygrać. Chcieliśmy dobrze zacząć drugą partię i to nam pozwoliło się zaczepić. Wykorzystaliśmy ten moment, choć nie spodziewaliśmy się, że aż tak obrócimy ten mecz na naszą korzyść – przyznał atakujący reprezentacji Polski Karol Butryn.
Bez wątpienia w meczu z mistrzami olimpijskimi był on niekwestionowanym liderem biało-czerwonych. Nie tylko świetnie spisywał się w ataku, ale także nękał rywali trudnymi zagrywkami. W tak dobrej grze nie przeszkodził mu nawet fakt, że podczas turnieju w Kanadzie debiutował w polskiej kadrze. – Gdybym debiutował w kadrze, mając na przykład 22 lata, to może wówczas bardziej bym się stresował. Jestem jednak już nieco starszy (Butryn ma 29 lat – przyp. red.) i nie czułem aż takiego stresu. Przez ostatnie lata ciężko pracowałem, aby znaleźć się właśnie tutaj. Stres był poza mną, z czego bardzo się cieszę, bo to pozwoliło mi zaprezentować swoje umiejętności – nie ukrywa Butryn.
Podopieczni Nikoli Grbicia w Ottawie odnieśli trzy zwycięstwa. Nie sprostali jedynie reprezentacji Włoch, z którą przegrali 1:3. – Na pewno szkoda tego spotkania z Włochami. Z drugiej strony za pięknie też nie mogło być i niestety ta porażka nam się przytrafiła. Bilans 3-1 w meczach jednak zawsze lepiej wygląda niż 2-2. Jesteśmy z tego rezultatu zadowoleni – zakończył ofensywny zawodnik reprezentacji Polski.
źródło: opr. własne, Przegląd Sportowy