Asseco Resovia Rzeszów została pierwszym pogromcą Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, wygrywając 3:2. – Udało nam się dobrze wejść w mecz, zaczęliśmy dobrze zagrywać i to pozwoliło wygrać pierwszego seta. Później grało się już troszkę luźniej – podsumował Karol Butryn, atakujący Resovii.
Rzeszowianie jako pierwsi w tym sezonie zdołali pokonać ZAKSĘ, w dodatku w Kędzierzynie-Koźlu. – Same plusy po tym spotkaniu, ale oczywiście będzie trzeba wszystkich sprowadzać na ziemię , bo ZAKSA miała niesamowitą serię, nie tylko w PlusLidze, ale też w Lidze Mistrzów. Nie wiem, ile meczów z rzędu wygrali, ale to też są tylko ludzie i też mogli mieć gorszy dzień, a i tak przegrali w tie-breaku do 14. Każda seria kiedyś się kończy – stwierdził po meczu Fabian Drzyzga.
Rozgrywający zespołu z Rzeszowa nie ukrywał radości po wygranej. – My jesteśmy zadowoleni z tego, że zwyciężyliśmy. Traktujemy każde spotkanie, jakby było ostatnim, gramy na maksa, tak, jak potrafimy. Ta drużyna jeszcze się dociera, będą lepsze i gorsze mecze. Te punkty, które dzisiaj zdobyliśmy, dają awans do Pucharu Polski, chociaż my nie jesteśmy w nim faworytem, podobnie jak w mistrzostwach Polski. Co ugramy, to jest nasze – dodał Drzyzga.
Główną bronią rzeszowian był w tym meczu serwis. – Spodziewaliśmy się trudnego meczu. Cieszymy się, że udało nam się w niego dobrze wejść, zaczęliśmy dobrze zagrywać i to pozwoliło wygrać pierwszego seta. Później grało się już troszkę luźniej i po dwóch partiach byliśmy bardzo zadowoleni, bo to nam pozwoliło grać o Puchar Polski. Wtedy wkradło się rozluźnienie, ale udało się tie-breaka rozstrzygnąć na naszą korzyść – podsumował Karol Butryn, który zdobył w tym spotkaniu najwięcej punktów (29), posłał trzy asy, trzykrotnie zatrzymał ataki rywali i został nagrodzony statuetką MVP.
Ze względu na napięty terminarz i konieczność odrabiania zaległości wynikających z koronawirusa, Resovia ponownie zmierzy się z ZAKSĄ już w najbliższą środę w Rzeszowie. – Zobaczymy, jak będzie teraz u nas. Będziemy walczyć o każdy punkt, a może uda nam się zwyciężyć po raz drugi – powiedział z nadzieją atakujący.
Siatkarze Resovii, po słabszym początku sezonu, prezentują się coraz lepiej, czego efektem jest pięć zwycięstw na sześć rozgrywanych w styczniu spotkań. Wygrane nie przychodzą im jednak łatwo, bowiem cztery z tych sześciu starć rozstrzygały się w tie-breaku. – Coraz bardziej się ze sobą zgrywamy i wiadomo, że treningi później przekładają się na naszą dyspozycję w meczach. Mam nadzieję, że nasza forma będzie jeszcze szła w górę i będziemy kończyć spotkania w trzech setach, a nie w pięciu – zakończył Karol Butryn.
źródło: inf. prasowa, opr. własne