Asseco Resovia Rzeszów rozczarowuje na początku nowego sezonu PlusLigi. Zdobywcy Pucharu CEV po czterech meczach mają na swoim koncie cztery oczka. Karol Kłos w rozmowie z portalem podkarpacielive.pl dał jednak jasno do zrozumienia, jak wielka jest jego wiara w zespół. – Gdyby było inaczej, to poddałbym się, a następnie poszedł do domu, żeby zająć się czymś innym – mówił środkowy Pasów.
PEŁNA ŚWIADOMOŚĆ
Z kolejki na kolejkę coraz większą popularność zyskuje platforma X (dawniej Twitter), na której w czasie rzeczywistym w trakcie meczów PlusLigi internauci komentują poczynania siatkarzy. Jak to w Internecie – spotkać się można z opiniami mniej lub bardziej przychylnymi. Komentującym ironii nie brakuje, choć zdarzają się również i tacy, którzy nie kryją się z wymierzanymi działami najczęściej w tych zawodników, którym nie idzie. Siatkarz Asseco Resovii Rzeszów udziela się relatywnie często w mediach społecznościowych, zwłaszcza na takich platformach jak Instagram oraz TikTok. Zapytany o obrywanie przez swoich kolegów, odpowiedział następująco:
– Wiem, jakim miejscem jest portal X. Jest miejscem, gdzie wylewa się żale, gdzie ludzie mają do tego prawo i mieszają z błotem innych. Myślę, że takie rzeczy na pewno nie pomagają drużynie, nie pomagają poszczególnym zawodnikom. Staram się tam nie zaglądać, bo po prostu to psuje humor i od dłuższego czasu robię to coraz rzadziej – mówił w rozmowie z podkarpacielive.pl Karol Kłos, środkowy Asseco Resovii Rzeszów.
wiara
Zespół ze stolicy Podkarpacia rozegrał do tej pory cztery spotkania. Triumfował tylko w jednym, pokonując Barkom Każany Lwów 3:1. Rzeszowianie mają na swoim koncie cztery punkty, wszak urwali go Aluronowi CMC Warcie Zawiercie. Przegrali także z Jastrzębskim Węglem 0:3 i Bogdanką LUK-iem Lublin 1:3. Kibice w Rzeszowie nie kryją rozczarowania. Środkowy bloku jednak wierzy, że jego zespół da kibicom jeszcze wiele radości.
– Głęboko w to wierzę. Gdyby było inaczej, to poddałbym się, a następnie poszedł do domu, żeby zająć się czymś innym. Wierzę w to, że wszyscy tutaj mogą być szczęśliwi i uśmiechnięci jak po finale Pucharu CEV, kiedy podnieśliśmy trofeum, a nawet i po półfinałach PlusLigi w ubiegłym sezonie. Wspominam te półfinały, ponieważ, mimo że przegraliśmy 2-3, to kibice podchodzili do nas i mówili, że świetnie się to oglądało, że to było fantastyczne widowisko. Nawet teraz mam ciarki, jak o tym mówię – zakończył Karol Kłos.
Zobacz również:
Moritz Karlitzek o turnieju kwalifikacyjnym w Rio 2023: Nikt się tego nie spodziewał
źródło: podkarpacielive.pl