BKS BOSTIK Bielsko-Biała nie pozwolił beniaminkowi na urwanie chociażby punktu. Jedynie w drugim secie to tarnowianki były górą, w pozostałych triumfowały gospodynie. – Na pewno to dla nas bardzo ważne trzy punkty, bo teraz każdy taki mecz jest na wagę złota w ligowej tabeli – powiedziała o tej rywalizacji MVP spotkania, Karina Chmielewska.
Dla BKS-u punkty w klasyfikacji końcowej są szczególnie ważne, gdyż zajmuje on miejsce tuż za najlepszą trójką. – Na pewno to dla nas bardzo ważne trzy punkty, bo teraz każdy taki mecz jest na wagę złota w ligowej tabeli. Na pewno spodziewałyśmy się ciężkiego meczu. Wiedziałyśmy, że zespół z Tarnowa to bardzo waleczny team, więc nie zaskoczyły nas tym, że się postawiły. Cieszy fakt, że potrafiłyśmy skupić się na swojej grze mimo jakichś gorszych momentów, dociągnąć te trzy sety do końca na swoją korzyść – podkreśliła wagę zdobytych oczek Karina Chmielewska.
Jedynie z partii numer dwa bielszczanki mogą być niezadowolone, gdyż uległy w niej 17:25. – Na pewno ten pierwszy set był tak pewnie wygrany. W drugim secie myślę, że wkradły nam się jakieś drobne błędy, zespół z Tarnowa wyprzedził nas o parę punktów. Później gdzieś tam nasze nieskuteczne ataki czy jakieś błędy, nieporozumienia, spowodowały to, że trudno było nam wygrać – powiedziała o słabościach zespołu w tej odsłonie rozgrywająca.
Odniosła się także do kwestii otrzymanej statuetki MVP. – To jest taki miły akcent na koniec. Myślę, że to po prostu praca całego zespołu. To, jak funkcjonujemy na treningu i to, że każda jest tak samo mocno zaangażowana, wpływa na to, że później poszczególne zmiany nie są jakimś wielkim zaskoczeniem albo nie ma się czego obawiać. Oczywiście mamy nadzieję, że wszystkie gdzieś tam wyzdrowiejemy, bo na pewno grałoby nam się wszystkim lepiej. Myślę, że na Chemik będziemy w pełni sił – zapowiedziała na koniec.
Mecz BKS-u BOSTIK Bielsko-Biała z Grupą Azoty Chemikiem Police został zaplanowany na niedzielę 26-ego lutego o godzinie 18:00.
źródło: BKS Bielsko-Biała - YouTube, opr. własne