Stany Zjednoczone w ekspresowym tempie odprawiły reprezentację Turcji do domu. Turczynki nie miały punktu zaczepienia przez całe spotkanie. – Nie spodziewałem się tego. Turcja jest naprawdę świetnym zespołem z bardzo dobrym trenerem. Za każdym razem, gdy rywalizujemy, są to długie pięciosetowe mecze – komentował ćwierćfinał trener USA Karch Kiraly.
Trzech setów potrzebowały Amerykanki, by zakwalifikować się do półfinału mistrzostw świata. Wynik jest o tyle zaskakujący, że w drodze do półfinału pokonały brązowe medalistki Starego Kontynentu.
– Nie spodziewałem się tego. Turcja jest naprawdę świetnym zespołem z bardzo dobrym trenerem. Za każdym razem, gdy rywalizujemy, są to długie pięciosetowe mecze. Nawet gdy prowadziliśmy 2:0, wiedzieliśmy, że ta drużyna może wrócić do meczu, więc staraliśmy się wywierać jeszcze większą presję. Dzięki wygranej w trzech partiach oszczędzamy sporo energii – mówił po meczu Karch Kiraly.
Amerykanki zagrały fenomenalnie we wszystkich elementach, co odzwierciedlają statystyki pomeczowe. Siatkarki ze Stanów Zjednoczonych lepiej zagrały w ataku, bloku i na zagrywce. – Prawdopodobnie był to nasz najlepszy mecz. Każda drużyna jest świetna i każda ma zarówno wielkie marzenie, jak i cel zwyciężyć w tym turnieju. Musimy więc grać swoją najlepszą siatkówkę – kontynuował trener.
Bez dnia wolnego Amerykanki przystąpią do walki o finał. – Na tym etapie każdy chce wygrać, a w finale są miejsca tylko dla dwóch ekip. Na tym etapie jesteśmy tam, gdzie chcieliśmy się znaleźć – dodał Kiraly.
Z którą ekipą trener wolałby się zmierzyć i jak ocenia szanse Polek na półfinał? – Serbia gra wybitnie i pozostaje jedyną drużyną, która jeszcze nie poniosła porażki. Serbia jest więc faworytem tego ćwierćfinału, ale Polska oczywiście jest w stanie wygrać. Gdybyśmy znali końcowy wynik, nie musielibyśmy grać meczu. Myślę, że spotkaniu będzie towarzyszyć wspaniała atmosfera. Mam nadzieję, że cała hala wypełni się kibicami. Jeśli to z Polską przyjdzie nam się zmierzyć, będzie to niepowtarzalna okazja, by odegrać się za porażkę w grupie. Dziewczyny sprawiły, że odczuliśmy dyskomfort. Niezależnie od przeciwka będziemy podekscytowani – zakończył trener Kiraly.
źródło: inf. własna
