– Do tej pory ten sezon jest znakomity w naszym wykonaniu. Ja też czuję się świetnie w zespole. Bardzo dobrze trenujemy, a nasze wyniki pokazują, że praca wykonana na treningach przynosi efekty. Wszystkie mocno się wspieramy i myślę, że to widać na boisku – mówi Kara Bajema, która została wybrana najlepszą zawodniczką finałowego meczu o Puchar Polski siatkarek. – W decydującym momencie jeszcze bardziej nacisnęłyśmy na rywalki, nie poddałyśmy się, tylko dałyśmy z siebie coś więcej i od drugiego seta byłyśmy mocniejsze – dodaje amerykańska przyjmująca Developresu.
Zagrała pani doskonały mecz przeciwko IŁ Capital Legionovii, zdobywając aż 17 punktów i atakując z ponad 60 proc. skutecznością. To był występ marzenie?
Kara Bajema: – Przede wszystkim jestem dumna z naszej drużyny, że po wygraniu Superpucharu dołożyłyśmy zwycięstwo w Pucharze Polski i możemy się cieszyć z kolejnego trofeum w sezonie.
Kluczowe znaczenie w finale miało zwycięstwo w pierwszym secie kiedy przegrywałyście już 21:23, ale odrobiłyście straty i przełamałyście rywalki?
– Oba zespoły zaczęły mecz od mocnego uderzenia i wynik cały czas zmieniał się raz na jedną, a raz na drugą stronę. W decydującym momencie jeszcze bardziej nacisnęłyśmy na rywalki, nie poddałyśmy się, tylko dałyśmy z siebie coś więcej i od drugiego seta byłyśmy mocniejsze.
Oprócz doskonałej dyspozycji w ataku wytrzymała pani ten mecz w przyjęciu zagrywki, a dodatkowo popisała się imponującymi blokami na liderce Legionovii – Gyselle Silvie.
– Bardzo zależało mi na tym, żeby zaprezentować się lepiej niż w półfinale, w którym miałam słabsze momenty, a wiedziałam, że stać mnie na lepszą grę zarówno w przyjęciu, jak i w ataku. Myślę, że spisałam się całkiem nieźle. Te bloki punktowe też dały mi dużo satysfakcji. Czerpałam dużą radość z gry i cieszy to, że gra zarówno moja, jak i całego zespołu, układała się bardzo dobrze.
Jak wiele znaczy dla pani wyróżnienie indywidualne – MVP finału i bardzo dobre recenzje za cały dotychczasowy sezon?
– Do tej pory ten sezon jest znakomity w naszym wykonaniu. Ja też czuję się świetnie w zespole. Bardzo dobrze trenujemy, a nasze wyniki pokazują, że praca wykonana na treningach przynosi efekty. Wszystkie mocno się wspieramy i myślę, że to widać na boisku.
W tym roku dajecie szczególną satysfakcję kibicom z Rzeszowa, którzy na taki sukces jak wygranie Pucharu Polski w rozgrywkach siatkarskich musieli czekać aż 35 lat.
– Mamy w Rzeszowie bardzo oddanych kibiców i to się daje odczuć na każdym kroku. Jestem szczęśliwa, że możemy się im odwdzięczyć za ten wspaniały doping i wsparcie takim sukcesem jak wygranie Pucharu Polski.
Kolejne trofeum w tym sezonie doda wam pewności siebie przed zbliżającą się rundą play-off?
– Na pewno przez chwilę pocieszymy się jeszcze z tego Pucharu, ale szybko wrócimy do pracy na treningach i skupimy się na tym co przed nami.
Czy jest szansa, że po tak dobrym sezonie przedłuży pani umowę z Developresem BELLA DOLINA i zostanie na dłużej w Rzeszowie?
– Nie podjęłam jeszcze decyzji na temat swojej przyszłości klubowej. Na pewno w Rzeszowie jest niesamowicie i jestem bardzo zadowolona z tego jak ten sezon wygląda.
Pewnie nie zabraknie wielu ciekawych ofert do rozważenia?
– Nie wiem, może tak będzie (śmiech).
źródło: tauronliga.pl