Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Tauron Liga > Kontrowersje w Szczecinie. Grajber-Nowakowska: Ta decyzja nas rozbiła

Kontrowersje w Szczecinie. Grajber-Nowakowska: Ta decyzja nas rozbiła

fot. Łukasz Krzywański

W niedzielę pierwszy mecz na własnej hali rozegrały siatkarki LOTTO Chemika Police. Choć miały swoje szanse w tym meczu, ostatecznie nie zdołały wywalczyć cennych punktów. – Sytuacja nie jest łatwa. Zupełnie nowe realia, pod wieloma względami – mówiła po spotkaniu Martyna Grajber-Nowakowska, kapitan zespołu gospodarzy.

Podopieczne Dawida Michora przegrały swój pierwszy domowy mecz 1:3, choć wyraźnie postawiły się radomiankom. Dwie partie rozegrały się na przewagi, a i decydujący set do pewnego momentu był wyraźnie wyrównany. – Wolę walki widać, ale myślę, że zaważyły nasze błędy – Radomka miała swoje problemy i mogłyśmy wykorzystać ich słabszą dyspozycję w niektórych elementach – mówiła na gorąco po spotkaniu Martyna Grajber-Nowakowska.

 

GORĄCO POD SŁUPKIEM

Decyzje sędziów podejmowane na Netto Arenie mogły być w niektórych przypadkach kwestionowane. Szczególnie jedna sytuacja wpłynęła na koncentrację gospodyń, co jasno podkreśliła kapitan zespołu. – Nie ukrywam, że w challengach dużo więcej szczęścia miała Radomka Radom. Jeden był dość kluczowy – po nim wynik wyraźnie się zmienił i odwróciły się losy seta. Można mówić, że później i tak wszystko było w naszych rękach, ale troszkę ta decyzja nas rozbiła. Widziałyśmy, że dziewczyny z Radomia potwierdzały między sobą, że miały to dotknięcie (przy bloku – przyp. red.) – kontynuowała przyjmująca. – Starałyśmy się wywrzeć presję, by sędziowie jednak zapytali zawodniczkę. Myślałyśmy, że się przyzna, natomiast sędziowie tylko zadecydowali po challenge’u, że tego dotknięcia nie było. Ta sytuacja kosztowała nas trochę nerwów.

Martyna Grajber-Nowakowska w tym sezonie na swoje barki wzięła spory ciężar odpowiedzialności. Powróciła na pozycję przyjmującej dla dobra drużyny, jako jedna z dwóch siatkarek pozostała w Policach mimo problemów klubu. Do tego pełni rolę kapitan drużyny. – Sytuacja nie jest łatwa. Zupełnie nowe realia, pod wieloma względami. Na pewno wynik z Radomką wprowadza frustrację i nie chciałabym wylewać żadnych żali na gorąco po meczu. Sytuacja jest nowa, muszę się na pewno w niej odnaleźć. Dużo obowiązków i odpowiedzialności mam na głowie, natomiast za to punktów w lidze nie dostaniemy. Mimo wszystko trzeba się skupić na jak najlepszym graniu.

 

JAK RÓWNY Z RÓWNYM

Kolejny mecz policzanki zagrają na wyjeździe z ITA TOOLS Stalą Mielec. Tam obrończynie tytułu będą szukać swoich szans na cenne punkty, a zdecydowanie stać je na nie w takim zestawieniu. – Będzie to przeciwnik, z którym powinnyśmy rywalizować na równi. To na pewno nie będzie łatwe spotkanie, bo to dobrze poukładany zespół. Pokazały w poprzednich dwóch meczach, że mają system, którym dobrze operują. Czasu do meczu zostało niewiele, bo gramy już w czwartek, ale to są rękawice, które musimy podjąć i wyszarpać punkty – oceniła zawodniczka.

Mistrzynie Polski z ubiegłego sezonu z ekipą z Mielca zagrają 10 października o godz. 17:30. Policzanki aktualnie zajmują 8. pozycję z dwoma punktami.

 

Zobacz również:

Pola Nowakowska: Wzrastało zdenerwowanie, ale musiałyśmy zachować spokój

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Tauron Liga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-10-07

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved