#VolleyWrocław w minionym tygodniu mierzył się z bezpośrednimi rywalami w zaciętej walce o utrzymanie – Jokerem Świecie oraz Eneą PTPS Piła. Podopieczne trenera Wojciecha Kurczyńskiego dwukrotnie triumfowały. – Marzy mi się, aby to był teraz dla nas czas zwycięstw – powiedziała po wygranej z pilankami Kamila Witkowska, środkowa wrocławskiego zespołu.
Pierwszy ważny sprawdzian #VolleyWrocław zdał w poniedziałek, pokonując na wyjeździe Jokera Świecie 3:2. – To spotkanie było ciężkie. Było mnóstwo długich akcji, raz miałyśmy chwile lepsze, raz gorsze. Ale co najważniejsze w żadnej z tych gorszych chwil nie zwątpiłyśmy w wygraną i byłyśmy cały czas zespołem. Cenne punkty, tak wywalczone, smakują jeszcze lepiej – podsumowała spotkanie przyjmująca Natalia Murek.
Przyjmująca została wybrana najbardziej wartościową siatkarką meczu. Zanotowała 16 punktów i atakowała ze skutecznością na poziomie 44%. Była też ostoją swojego zespołu w przyjęciu – pozytywnie przyjęła 75% piłek, a perfekcyjnie aż 50%. – Oczywiście bardzo cieszę się ze statuetki, ale dla mnie MVP należy się każdej z nas. Każda dołożyła cegiełkę do tych 2 punktów i właśnie dlatego teraz możemy cieszyć się zwycięstwem – powiedziała skromnie Murek.
Jeszcze lepiej wrocławianki poradziły sobie w środę, kiedy w czterech setach pokonały zamykające zestawienie siatkarki Enei PTPS Piła. – Tak to był bardzo ważny mecz dla nas. Chciałyśmy zgarnąć całą pulę punktów i to się udało. Może nie był to nasz najlepszy mecz, jeśli chodzi o emocje i cieszenie oka kibica. Ale niestety za nasze wcześniejsze ładnie zagrane nie dostałyśmy dodatkowych punktów, wiec jak to się mówi „zwycięzców się nie ocenia” – podkreśliła środkowa #VolleyWrocław Kamila Witkowska. – Warto dodać, że zarówno my, jak i pilanki, byłyśmy po 5 setach rozegranych dwa dni wcześniej i do tego my jeszcze na wyjeździe w Świeciu. Nie było za dużo czasu na regenerację, ale to my wychodzimy obronną ręką – cieszyła się środkowa.
Podopieczne trenera Wojciecha Kurczyńskiego mają na swoim koncie trzy zwycięstwa odniesione w dziesięciu meczach. Środkowa #VolleyWrocław ma nadzieję, że dwie wygrane z rzędu zadziałają na zespół pozytywnie. – Marzy mi się, aby to był teraz dla nas czas zwycięstw – powiedziała Witkowska, która w spotkaniu przeciwko pilankom zdobyła nagrodę MVP. Zdobyła ona najwięcej punktów w drużynie (15), zanotowała jednego asa serwisowego i 8 bloków. – Nie spodziewałam się statuetki MVP, była ona dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Nie liczę w meczu zdobyczy punktowych, bo najważniejsze jest dla mnie aby wygrywać sety, a końcowo mecz. Cieszę się, że dołożyłam cegiełkę do tego zwycięstwa, ale uważam, że nagroda należy się całej drużynie. To był ciężki mecz i najważniejsze są trzy punkty – zakończyła siatkarka.
Wrocławianki dzięki tym dwóm zwycięstwom awansowały w tabeli na 9. miejsce i mają obecnie 8 punktów na swoim koncie, tyle samo, co znajdujące się pozycję niżej bydgoszczanki. Kolejne spotkanie rozegrają w poniedziałek, 30 listopada, na własnym boisku z będącymi na fali siatkarkami Grot Budowlanych Łódź.
źródło: opr. własne, volleywroclaw.pl