ŁKS Commercecon Łódź w najlepszy możliwy sposób odbudował się po porażce w Legionowie. Łódzkie Wiewióry w szybkich trzech setach pokonały BKS BOSTIK Bielsko-Biała. Środkowa Kamila Witkowska miała po tym meczu bardzo dużo powodów do radości.
Łódzkie Wiewióry w szybkim trzysetowym meczu pokonały BKS BOSTIK Bielsko-Biała. – Mam nadzieję, że w końcu pokazałyśmy to, na co kibice długo czekali i na co my długo czekałyśmy. Mam nadzieję, że w końcu ruszy nasza dobra gra, bo prawda jest taka, że ten mecz kontrolowałyśmy od samego początku, do samego końca. Co przyniosło właśnie taki efekt, że bardzo ważne dla tabeli trzy punkty zostają w Łodzi – cieszyła się po meczu środkowa Kamila Witkowska.
Analizując mecz z BKS-em można z pewnością stwierdzić, że ŁKS wyciągnął właściwe wnioski z przegranej w Legionowie. – O meczu z Legionovią trzeba szybko zapomnieć. Legionowo zagrało dobry mecz, ale to my zagrałyśmy dosyć słabe spotkanie. Teraz pokazałyśmy, że z trochę słabszym przeciwnikiem jesteśmy w stanie w całości kontrolować mecz i mam nadzieję, że właśnie tak będzie to wyglądało w rundzie rewanżowej – powiedziała.
Sobotnia konfrontacja pokazała, że ŁKS jest w stanie przez cały mecz utrzymać koncentrację. Łódzka drużyna miewała z tym wcześniej problemy. – Mam nadzieję, że te nasze słabości w końcu przekujemy w coś dobrego. Przestaniemy myśleć właśnie o tych słabościach, tylko będziemy myśleć o tych mocnych stronach. Mamy sporo kadrowiczek u nas w drużynie i myślę, że to one powinny stanowić o sile tego zespołu. Powinnyśmy być pewne siebie, wychodzić na mecze z podniesionym czołem i również tak z tego boiska schodzić. Faktycznie bielsko kompletnie nie wykorzystało niczego, gdzie miałyśmy jakiekolwiek problemy. To my kontrolowałyśmy wszystko i od samego początku narzuciłyśmy im swój styl gry – mówiła Witkowska.
Na boisku można było zauważyć wyraźną różnicę poziomów. Gospodynie triumfowały w trzech szybkich setach wygrywając do 18, 14 i 10. Wiewióry zanotowały 11 punktów blokiem, a 4 z nich przypadły Witkowskiej. – Bardzo dobrze zagrałyśmy zagrywką w tym meczu i to nam pozwoliło czytać lepiej w rozegraniu. One musiały bardzo dużo grać na wysokiej piłce. Nie pozwoliłyśmy im się rozegrać. Ewelina Polak jest dobrą rozgrywającą. Taką, która naprawdę w ostatniej chwili pokazuje, gdzie piłka zostanie rozegrana. Fajnie, że tyle grały na wysokiej piłce, bo to nam naprawdę ułatwiło robotę w czytaniu na siatce i graniu blok-obrona – przyznała Kamila Witkowska.
Wygraną z BKS-em siatkarki z Łodzi zakończyły pierwszą rundę sezonu zasadniczego TAURON Ligi. Daje im to na ten moment trzecie miejsce w ligowej tabeli. – Myślę, że możemy wygrać z wieloma naszymi przeciwnikami. Wiele rzeczy nie wyszło nam w tej pierwszej rundzie i mam nadzieję, że w kolejnej będziemy mądrzejsze o to doświadczenie i przekujemy to na naszą stronę – analizowała środkowa.
źródło: inf. własna
