Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wróciła na najwyższy stopień podium i odzyskała tytuł mistrza Polski. – To fantastyczna sprawa. To był ciężki sezon, więc ten medal naprawdę dobrze smakuje po ciężkiej pracy – powiedział po wygranym w trzech setach ostatnim meczu sezonu Kamil Semeniuk, MVP tego spotkania.
Kędzierzynianie praktycznie cały czas kontrolowali sytuację i choć jastrzębianie najbardziej jeszcze walczyli w partii premierowej, to jednak nie byli w stanie przeciwstawić się dążących do złota rywali.
– Niestety, po naszej stronie nic nie wychodziło. Takie mecze się zdarzają. Trudno, za rok jest kolejna szansa. Musimy zapomnieć o tym sezonie. Wyciągnąć wnioski i na następny być lepsi niż byliśmy teraz – przyznał Rafał Szymura, który w swojej ekipie był najlepiej punktującym, zdobywając 15 punktów.
Mimo że gospodarze zdobyli więcej punktów atakiem, ich skuteczność w tym elemencie była sporo gorsza od tej kędzierzynian. Zdecydowanie lepiej przyjezdni spisywali się w bloku. Zdobyli nim 7 punktów, natomiast Jastrzębski Węgiel nie zanotował ani jednego. – Staraliśmy się, walczyliśmy, by coś zaskoczyło i to ruszyło. Niestety, wyszła klasa ZAKSY. Brawa dla nich. To był dla nas trudny sezon, mamy srebro i też się cieszymy – powiedział Szymura.
Zupełnie inne nastroje były po stronie gości, którzy odzyskali tytuł mistrzów Polski. Najlepiej w szeregach zmotywowanej do zakończenia tej rywalizacji Grupy Azoty ZAKSY spisywał się Kamil Semeniuk, zdobywca 19 punktów. Kolejne 15 dołożył Aleksander Śliwka. – To fantastyczna sprawa. To był ciężki sezon, więc ten medal naprawdę dobrze smakuje po ciężkiej pracy. Myślę, że jeszcze w stu procentach nie jesteśmy jeszcze świadomi tego, co się wydarzyło. Wydaje mi się, że nikt z nas nie spodziewał się, że to spotkanie w Jastrzębiu-Zdroju się tak potoczy i wygramy 3:0. To super sprawa, cieszmy się, radujmy i bawmy, ale pamiętajmy, że mamy jeszcze jedno złoto do zdobycia – podsumował ten pierwszy. Jego zespół niebawem zmierzy się z włoskim Itasem Trentino i będzie bronić złota Ligi Mistrzów wywalczonego w tamtym roku.
źródło: inf. prasowa, inf. własna