– Zakończyć sezon z medalem dla każdego z nas byłoby wielką sprawą. Udowodniliśmy w tym sezonie, że stać nas na duże rzeczy, więc na pewno nie będziemy składać broni i załamywać się po jednym przegranym meczu – powiedział Kamil Kosiba, przyjmujący Avii Świdnik, przed którą drugi mecz z Visłą w rywalizacji o brązowy medal I ligi.
Pierwszy mecz w Bydgoszczy chyba nie ułożył się po waszej myśli?
Kamil Kosiba: Nie da się ukryć, że nie był to nasz najlepszy mecz. Wynik mówi sam za siebie, jedynie w trzecim secie potrafiliśmy zmusić drużynę z Bydgoszczy do większego wysiłku i przez większą część seta prowadzić grę. Jednak pomimo tego nie udało się nam dowieźć przewagi do końca.
Czego zabrakło w Bydgoszczy, aby urwać rywalom chociaż seta? Oglądając ten mecz można było odnieść wrażenie, że gospodarze od początku do końca kontrolowali grę.
– Można powiedzieć, że zabrakło wszystkiego po trochu. Chcąc wygrać z taką drużyna jak BKS Visła Proline musisz zagrać dobrze w każdym elemencie i utrzymywać wysoki poziom przez całe spotkanie. My mieliśmy problemy w każdym elemencie, od przyjęcia po atak. Do tego nie funkcjonowała zagrywka ani blok. Mieliśmy kilka dni, żeby przeanalizować naszą grę i poprawić kilka elementów. Mam nadzieję, że przed własną publicznością zaprezentujemy się znacznie lepiej i mecz będzie stał na wysokim poziomie.
Domyślam się, że przed meczem domowym w drużynie panują bojowe nastroje?
– Jak najbardziej! Zagraliśmy dwa bardzo słabe mecze, w których walczyliśmy nie tylko z przeciwnikiem, ale również z własną grą. Jesteśmy na siebie źli, że nie pokazaliśmy, tego na co nas naprawdę stać oraz tego co prezentowaliśmy od początku play-off. Gra toczy się do trzech wygranych spotkań, więc wszystko może się jeszcze wydarzyć, a my będziemy walczyć, aby przedłużyć tę rywalizację.
Jakub Guz ostatnio powiedział, że nie macie zamiaru się poddać. Nie po to walczyliście o awans do czwórki, aby złożyć broń. Macie jeszcze siły, aby walczyć?
– Zakończyć sezon z medalem dla każdego z nas byłoby wielką sprawą. Udowodniliśmy w tym sezonie, że stać nas na duże rzeczy, więc na pewno nie będziemy składać broni i załamywać się po jednym przegranym meczu. Sezon jest długi i zarówno dla nas jak i dla bydgoszczan nie jest on łatwy, ale nie po to zostawialiśmy całe zdrowie na boisku, by odpuścić w najważniejszej fazie sezonu. Będziemy walczyć, a co nam to da w ostatecznym rozrachunku, dowiemy się za kilka dni.
źródło: tauron1liga.pl