Pechowo skończył się piątkowy trening dla Kamila Droszyńskiego. Rozgrywający Trefla Gdańsk nabawił się urazu palca, a po dokładnych badaniach okazało się, że jest on złamany. W związku z tym zawodnika czeka kilkutygodniowa przerwa w grze.
Ten sezon nie jest łaskawy dla zawodników. Poszczególne zespoły PlusLigi borykają się z większymi lub mniejszymi kłopotami zdrowotnymi. Najbardziej dotknęły one Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle, ale nie ominęły one również chociażby Aluron CMC Warty Zawiercie czy Asseco Resovii Rzeszów. W ostatnim okresie dotknęły również Trefla Gdańsk, bowiem z gry na kilka tygodni wypadło jedno z jego ważnych ogniw.
Pech Droszyńskiego
W piątek Kamil Droszyński dołączył do treningów z zespołem po przerwie spowodowanej urazem kostki. Jednak pech go nie opuścił. Podczas ćwiczeń nabawił się urazu palca. Szczegółowe badania wykazały, że doznał złamania czwartego palca prawej ręki. W związku z tym czeka go kilkutygodniowa przerwa w treningach i grze, a Trefl będzie musiał radzić sobie z jednym rozgrywającym – Lukasem Kampą, który z kolei stracił pierwszą część sezonu, gdyż sam dochodził do siebie po kłopotach zdrowotnych.
Obronić piątą lokatę
Przypomnijmy, że niedawno Trefl Gdańsk pożegnał się z rywalizacją w Pucharze Polski, przegrywając w ćwierćfinale z Jastrzębskim Węglem. Obecnie walczy o jak najwyższą pozycję przed play-off. W miniony weekend przed własną publicznością rozprawił się ze Ślepskiem Malow Suwałki. Zwycięstwo za 3 punkty pozwoliło mu wrócić na piąte miejsce w tabeli. W najbliższym meczu podopieczni Igora Juricicia ponownie u siebie podejmą Aluron CMC Wartę Zawiercie.
Zobacz również
Grozer nie dla Trefla. Kto zagra w ataku w gdańskim zespole?
źródło: Trefl Gdańsk