Reprezentacja Polski kadetów w meczu o trzecie miejsce mistrzostw Europy w swojej kategorii wiekowej okazała się lepsza od rówieśników z Bułgarii. Emocji w tym spotkaniu jednak nie brakowało. Polacy prowadzili 2:0, ale Bułgarzy byli blisko wyrównania stanu meczu. Ostatecznie jednak to podopieczni Michała Bąkiewicza stanęli na najniższym stopniu podium.
Początek meczu o brązowy medal był zacięty, ale biało-czerwoni szybko zyskali trzypunktową przewagę. Z biegiem czasu jednak Bułgarzy zaczęli naciskać, punkty w ich szeregach zdobywał Gieorgi Tatarow, a skuteczność w ataku na poziomie 60% pozwoliła im odrobić straty. Jednak popełniali mnóstwo błędów (9 w premierowej odsłonie), dzięki czemu Polacy ponownie zaczęli przejmować inicjatywę na boisku. W ofensywie z dobrej strony pokazali się Jakub Olszewski i Kamil Szymendera, ten drugi dołożył jeszcze asa serwisowego, a dzięki temu podopieczni Michała Bąkiewicza przybliżali się do sukcesu w pierwszym secie. Mimo że osiągnęli prawie o 20% gorszą skuteczność w ataku od rywali, to i tak udało im się triumfować (25:21).
W drugiej partii Polacy poszli za ciosem. Szybko odskoczyli od rywali na trzy oczka. Ich liderem był Tytus Nowik, a wspierał go Szymendera. Jednak Bułgarzy nie zamierzali się poddawać. Tatarow na spółkę z Aleksandarem Nikołowem doprowadzili do remisu (13:13). Nie przejęli jednak inicjatywy na boisku, bo popełniali dużo błędów (10 w drugim secie). Wykorzystali to biało-czerwoni, w których szeregach wyróżniał się Nowik, a ponad 50% skuteczności w ataku wydawało się być wystarczające do wygrania drugiej odsłony. W niej Polacy mieli piłki setowe, ale w końcówce trochę się pogubili, a przeciwnicy objęli prowadzenie 25:24. Na szczęście ostatnie słowo należało do biało-czerwonych, którzy zachowali więcej zimnej krwi i przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę (29:27).
W pierwszej fazie trzeciego seta obie drużyny szły łeb w łeb. Ponownie pierwsi do boju ruszyli biało-czerwoni, którzy zbudowali sobie dwupunktową nadwyżkę. Ale Bułgarzy tanio skóry nie sprzedali. Odrobili straty, a w środkowej fazie tej odsłony prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. Wśród Polaków punktował Nowik, a po drugiej stronie siatki Władimir Garkow i Tatarow. Zanosiło się nawet na zaciętą końcówkę, ale większa liczba błędów po stronie biało-czerwonych (9 w partii) sprawiła, że to rywale zaczęli wysuwać się na prowadzenie. Podopiecznym trenera Bąkiewicza nie pomogły 3 bloki w secie, bowiem w końcówce to Bułgarzy dyktowali warunki gry. Niespełna 50% skuteczność w ataku wystarczyła im do tego, aby wygrać 25:23 i przedłużyć spotkanie.
W czwartym secie próbowali pójść za ciosem, ale ponownie to podopieczni trenera Bąkiewicza jako pierwsi wysunęli się na prowadzenie. Zbudowali sobie trzypunktową nadwyżkę, którą utrzymywali w kolejnych minutach. Obie drużyny ograniczyły liczbę własnych błędów, a ciągle trwał pojedynek Tatarowa z Nowikiem w ataku. Mimo że Bułgarzy osiągnęli wyższą skuteczność w ataku (ponad 50%), to wciąż w lepszej sytuacji byli Polacy. Asy serwisowe dołożyli Mateusz Nowak i Piotr Śliwka, dzięki czemu biało-czerwoni byli coraz bliżej sukcesu. Prowadzili już 24:20. Rywali stać było na częściowe zniwelowanie strat, ale ostatecznie ta część meczu padła łupem podopiecznych trenera Bąkiewicza 25:23, co zapewniło im brązowe medale w mistrzostwach Europy.
Bułgaria – Polska 1:3
(21:25, 27:29, 25:23, 23:25)
Składy zespołów:
Bułgaria: Nikołow B. (1), Bouchkow (3), Garkow (11), Nikołow A. (17), Tatarow (30), Bodurow (4), Walchinow (libero) oraz Antow, Welikow, Palew (1) i Damjanow (3)
Polska: Szymendera (12), Olszewski (4), Kubicki (3), Nowik (30), Kufka (6), Nowak (8), Hawryluk (libero) oraz Śliwka (9) i Gaweł
Zobacz również:
Wyniki fazy finałowej mistrzostw Europy kadetów
źródło: inf. własna