Jastrzębski Węgiel w środę odniósł kolejne zwycięstwo w Lidze Mistrzów, pokonując francuski Chaumont VB 52 3:1. To był naprawdę wymagający mecz dla graczy z Jastrzębia-Zdroju. Zespół do wygranej poprowadził Łukasz Kaczmarek, który był niekwestionowanym liderem w tym spotkaniu. Zapisał na swoim koncie 24 punkty, najwięcej w swojej ekipie. Mistrzowie Polski pozostają niepokonani i dalej są liderami grupy E.
Zapowiada się powrót formy?
Łukasz Kaczmarek, MVP środowego spotkania w Lidze Mistrzów w ostatnim czasie nie prezentował równej formy. Czasem brakowało mu skuteczności w ataku. Jastrzębski Węgiel musiał wtedy liczyć na swoich lewoskrzydłowych. Jednak w spotkaniu rozgrywanym przeciwko Chaumont VB 52 w ramach europejskich pucharów atakujący po raz kolejny udowodnił swoją wartość dla zespołu z Jastrzębia-Zdroju. Gospodarze wygrali po naprawdę trudnej walce 3:1, a Kaczmarek był jednym z filarów swojej ekipy. Zdobył przekonujące 24 punkty, a jego skuteczność w ataku wyniosła 54% (19/35). Dołożył również 2 asy serwisowe oraz 3 punktowe bloki, co było ważnym aspektem w tym pojedynku. Jastrzębianie zdecydowanie dominowali na siatce. Zanotowali 12 skutecznych „czap” przy zaledwie 4 rywali.
Po meczu Kaczmarek docenił pracę całego zespołu oraz poziom jaki zaprezentował klub z Francji. – Jestem niesamowicie dumny z zespołu, bo przetrwaliśmy to spotkanie i wygraliśmy z kompletem punktów. Naprawdę czapki z głów przed tym, jak to zagrał dziś zespół z Chaumont. Goście byli bardzo dobrzy, przede wszystkim w obronie. Ciężko było nam się „dobić” do parkietu. Świetnie też zagrywali. Było widać, że z całej siły i często te zagrywki im wchodziły – podsumował pojedynek MVP spotkania. Tłumaczył też, dlaczego drużyna z Francji postawiła tak duży opór.– Wiedzieliśmy, że to dla rywali jedna z ostatnich szans, by złapać punkty i liczyć się w dalszej części rozgrywek. Nie mieli nic do stracenia. To jak się potrafiliśmy przeciwstawić i jak wyciągnęliśmy końcówki, to naprawdę świetna robota – podkreślił Łukasz Kaczmarek.
Tomasz Fornal – filar drużyny
Obok Kaczmarka jak zwykle świetnie spisywał się też Tomasz Fornal, który również dołożył swoją „cegiełkę” do zwycięstwa. Jego solidna gra w ataku i na przyjęciu pozwoliły mistrzom Polski przełamać opór graczy z Chaumont w kluczowych momentach spotkania. Przyjmujący zdobył 21 punktów, zagrał na +15. Zanotował 48% pozytywnego przyjęcia. Jego skuteczność w ataku była naprawdę wysoka (61%). Skończył 19 z 31 uderzeń. Dodatkowo 2 razy popisał się punktowym blokiem. Tomasz Fornal praktycznie w każdym spotkaniu pokazuje, że jest kluczowym zawodnikiem swojej drużyny.
Walka o triumf w Lidze Mistrzów
Zwycięstwo nad Chaumont VB 52 umocniło Jastrzębski Węgiel na pozycji lidera grupy E. Po czterech kolejkach polski zespół pozostaje niepokonany, mając na koncie komplet 12 punktów. Do tej pory siatkarze z Jastrzębia-Zdroju stracili zaledwie 2 sety. Łukasz Kaczmarek był zadowolony z postawy swojej drużyny. Takie zwycięstwa pozwalają wierzyć w dalsze sukcesy. Atakujący zapowiedział walkę o najwyższe cele.
– To był trudny mecz, ale takie doświadczenia budują zespół. Mamy 12 punktów po czterech kolejkach i powinniśmy się tego bardzo cieszyć. Jesteśmy w stanie wygrać z każdym, mamy papiery i zespół na to, by walczyć o triumf w Lidze Mistrzów – zapowiedział optymistycznie gracz Jastrzębskiego Węgla. Kolejny mecz w Lidze Mistrzów podopieczni Marcelo Mendeza zagrają już w nowym roku – 16 stycznia. Na wyjeździe zmierzą się z bułgarskim Lewski Sofia. Czy polska drużyna utrzyma zwycięską passę? Czas pokaże, ale postawa liderów drużyny pozwala kibicom z nadzieją patrzeć w przyszłość.
Zobacz również:
źródło: inf. własna, polsatsport.pl