W sobotnim meczu rozegranym w Krakowie zespół AZS AGH Kraków pokonał liderów tabeli – drużynę Chemeko-System Gwardię Wrocław, zdobywając tym samym trzy cenne punkty. Mecz od samego początku był bardzo zacięty i nie odbyło się bez spięć pod siatką. – Podeszliśmy do tego na chłodno i bardzo dobrze nam to zaprocentowało – powiedział Kacper Komar, rozgrywający AZS AGH Kraków.
W 13. kolejce TAURON 1. Ligi zespół AZS AGH Kraków podjął drużynę Chemeko-System Gwardię Wrocław. Wrocławska drużyna, jako lider tabeli niepokonany od pięciu kolejek, była typowana jako pewniak do wygranej, jednak krakowska ekipa nie zamierzała oddać meczu bez walki. Spotkanie od początku było bardzo wyrównane i ostatecznie ze zwycięstwa za pełną pulę punktów mogła cieszyć się drużyna gospodarzy.
– Na pewno własna hala nam pomogła. Zawsze gra się wygodniej u siebie niż na wyjeździe – powiedział Kacper Komar, rozgrywający AZS AGH Kraków. – Ostatnimi czasy kontynuujemy dobrą passę naszej gry, udaje nam się te mecze wygrywać. Walczymy ze wszystkimi drużynami niezależnie od ich miejsca w tabeli i dzisiaj też to pokazaliśmy. Fajnie to wygląda. Pomimo przeciwności losu, kontuzji i problemów zdrowotnych dajemy radę i dzisiaj to zaowocowało wynikiem – dodał siatkarz.
Mecz w Krakowie rozgrywany był na wielkich emocjach i z tego powodu nie zabrakło też spięć pod siatką pomiędzy zawodnikami obu drużyn. Jednak te sytuacje nie miały wpływu na grę krakowskiego zespołu i nie przeszkodziły w wygraniu tego spotkania. – Pomimo tego, że gdzieś tam te spięcia były i pod siatką doszło do wymiany słów, to pokazaliśmy, że potrafimy zachować chłodną głowę i do końca doprowadziliśmy ten mecz ze spokojem, cały czas dobrze grając i trzymając poziom – zaznaczył Komar. – Podeszliśmy do tego na chłodno i bardzo dobrze nam to dzisiaj zaprocentowało – dodał rozgrywający.
W następnej rundzie rozgrywek zespół z Krakowa zmierzy się ze stołecznym klubem – Legią Warszawa. Mecz zaplanowany jest na sobotę 17 grudnia na godzinę 18.
źródło: AGH Kraków - Facebook
