W grupie C mistrzostw Europy siatkarek niezmiennie niepokonane są Włoszki, chociaż straciły pierwszego seta na tym turnieju. Kolejnym zespołem, który pokonały jest reprezentacja Słowacji. Pierwszą i drugą partię kontrolowały siatkarki z Italii, w trzeciej natomiast warunki gry dyktowały Słowaczki. W czwartej odsłonie Włoszki opanowały sytuację i wygrały całe spotkanie 3:1. W drugim spotkaniu tego dnia w grupie C Szwajcarki uległy Białorusinkom 0:3.
Początek meczu był wyrównany. Słowaczki nie ustępowały Włoszkom. Dopiero zbicie ze środka Anny Danesi i pomyłka w ataku Nikoli Radosovej spowodowały, że na prowadzenie zaczęły wysuwać się faworytki (12:10). Wprawdzie dzięki Marii Zarnovic Słowaczki na chwilę wróciły jeszcze do gry, ale przy serwisie Alessi Orro siatkarki z Italii wypracowały sobie przewagę (19:15) . W końcówce z dobrej strony w ataku pokazała się Miriam Sylla, a kropkę nad „i” w premierowej odsłonie postawiła Cristina Chirichella (25:19).
W drugim secie podopieczne Davide Mazzantiego nie zamierzały zwalniać tempa. Po zbiciu Sylli odskoczyły już od rywalek na 7:3. Te przy zagrywce Terezy Chruseckiej próbowały odrabiać straty, ale ich błędy w ataku i skuteczna postawa na siatce Eleny Pietrini spowodowały, że wynik szybko się rozjechał (13:6). Pietrini na spółkę z Paolą Egonu robiły różnicę po stronie Włoszek (17:11). Pojedyncze udane zagrania Karoliny Fricovej nie poderwały już Słowaczek do walki, a duet Danesi/Alessia Gennari poprowadził Włoszki do wygranej (25:18).
Na trzecią odsłonę Włoszki wyszły mniej skoncentrowane, a rywalki dotrzymywały im kroku. Po asie serwisowym Chruseckiej prowadziły nawet 8:7. Przy zagrywce Radosovej ich przewaga zaczęła rosnąć (13:10). Dokładały oczka blokiem, a sama Egonu nie była w stanie zniwelować strat po stronie Włoszek (16:13). Dopiero po błędzie Fricovej wróciły one do gry (17:17). W kolejnych minutach walka trwała cios za cios. Po kontrze Radosovej Słowaczki miały piłki setowe (24:22), ale włoski blok doprowadził do batalii na przewagi. W niej pomyłka w ataku Pietrini przedłużyła całe spotkanie (27:25).
Podrażniło to siatkarki z Italii, które po zagrywce Egonu i kontrze Pietrini dobrze otworzyły czwartego seta (7:4). Słowaczki zaczęły popełniać błędy, a po czapie Chirichelli Włoszki wygrywały już 11:7. Pojedyncze udane zagrania Radosovej i Romany Kriskovej to było za mało, a Egonu prowadziła faworytki do wygranej (16:10). Przypomniały o sobie jeszcze Danesi i Gennari, a Słowaczki nie miały już siatkarskich argumentów. Ostatecznie ta część meczu padła łupem Włoszek po akcji Chirichelli (25:17).
Słowacja – Włochy 1:3
(19:25, 18:25, 27:25, 17:25)
Składy zespołów:
Słowacja: Abrahamova (3), Kosekova (1), Palgutova (1), Pencova (1), Radosova (12), Zernovic (6), Spankova (libero) oraz Kriskova (10), Hrusecka (4), Fricova (11), Kohutova, Sunderlikova, Jancova (libero)
Włochy: Orro (2), Chirichella (11), Danesi (14), Pietrini (14), Sylla (11), Egonu (19), De Gennaro (libero) oraz Gennari (4)
Białorusinki do meczu ze Szwajcarią przystępowały mając na koncie dwa przegrane mecze. Porażka również w tym spotkaniu oznaczałaby zamknięcie drogi do awansu, dlatego też podopieczne trenera Stanislawa Salikowa przystąpiły do tego meczu mocno zmotywowane. Od samego początku świetnie w ataku i w polu zagrywki spisywała się Hanna Klimiec i po jej asie serwisowym Białorusinki prowadziły już 9:5. Szwajcarki miały jednak w swoim składzie Maję Storck, która poderwała zespół do walki i nie pozwoliła, by rywalki wypracowały sobie większą przewagę (13:16). Białorusinki jednak cały czas miały kilka punktów więcej od przeciwniczek i po ataku Aleny Laziuk przy stanie 24:21 miały piłkę setową. Szwajcarki wygrały wprawdzie kolejne dwie wymiany, ale skapitulowały po kolejnym skutecznym zbiciu Klimiec – Białoruś wygrała pierwszego seta do 23.
Szwajcarki z animuszem rozpoczęły drugą partię (2:0), ale wyrównaną walkę prowadziły tylko do stanu 8:8. Białorusinki wygrały trzy kolejne wymiany i odskoczył rywalkom, potem już tylko powiększając swoją przewagę. Po serii pięciu punktów z rzędu, z czego trzy stanowiły asy serwisowe Hanny Klimiec, zespół Białorusi prowadził już 17:10 i pewnie zmierzał do wygranej w tej partii. Z dobrej strony pokazała się również w ataku Nadzieja Stoliar, a Szwajcarki popełniały sporo własnych, niewymuszonych błędów. Jeden z nich zakończył też drugiego seta pewną wygraną podopiecznych trenera Salikowa 25:15.
Na początku trzeciej odsłony po skutecznym zbiciu Mai Storck Helwetki wyszły na prowadzenie 6:4, ale po chwili był już remis 7:7. Od stanu 9:8 dla Szwajcarii Białorusinki zdobyły siedem punktów z rzędu, odskakując bezradnym rywalkom na bezpieczną odległość. Świetnie znów spisywała się przy siatce Klimiec, mając wsparcie w Alenie Laziuk i Tatsianie Markiewicz. Po dwóch skutecznych blokach Nadziei Stoliar Białorusinki prowadziły już 18:10 i losy całego spotkania wyglądały na rozstrzygnięte. Szwajcarki nie był w stanie już dogonić rywalek, które grając spokojnie punkt za punkt zakończyły tego seta wygraną do 15 po ataku Anastazji Lapato i zgarniając trzy punkty w tym spotkaniu znacznie przybliżyły się do awansu do kolejnej fazy turnieju.
Szwajcaria – Białoruś 0:3
(23:25, 15:25, 15:25)
Składy zespołów:
Szwajcaria: Perkovac (5), Matter (4), Pierret, Sulser (5), van Rooij (10), Storck (17), Deprati (libero) oraz Eiholzer (2), Wieland, Hammerli, Kunzler, Schwarz, Zurlinden
Białoruś: Stoliar (10), Wladyka (3), Klimiec (23), Markiewicz (5), Kacziuczyk, Lapato (2), Panasenka (libero) oraz Kananowicz (2), Dawyskiba (4), Waladzko, Laziuk (10), Fedarynczyk (libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. D mistrzostw Europy kobiet
źródło: inf. własna