W ostatnim swoim spotkaniu grupowym siatkarki Rosji według planu rozprawiły się z reprezentacją Bośni i Hercegowiny. Starcie zakończyło się w trzech szybkich setach. Rundę w tej grupie zamknął mecz Belgijek z Francją.
Od początku meczu do ataku ruszyły Rosjanki, które przy zagrywce Ariny Fedorowcewej zaczęły budować sobie przewagę (6:1). Wprawdzie popełniały też błędy, a dzięki blokowi Bośniaczki zbliżyły się do nich na 8:10. Same zostały też zatrzymane blokiem, a po akcji Tatiany Kadoczkiny Sborna prowadziła 12:8. Udany atak dołożyła Julia Browkina, a przeciwniczki nie miały argumentów, aby odpowiedzieć. Kolejne serie punktów traciły przy zagrywkach Fedorowcewej i Poliny Matweewej (21:11). W końcówce swoje trzy grosze do wyniku dorzuciła Irina Kapustina, a rosyjski blok zakończył nierówną walkę w premierowej odsłonie (25:12).
W pierwszej fazie drugiej partii oba zespoły szły łeb w łeb. Wprawdzie dzięki blokowi Rosjanki wyszły na prowadzenie 8:6, ale zbicie Dajany Bosković dało Bośniaczkom remis. Po asie serwisowym tej zawodniczki wyszły nawet na prowadzenie 14:12, ale udana kontra Kadoczkiny pozwoliła Sbornej szybko wrócić do gry. Dopiero skuteczna akcja Fedorowcewej i as serwisowy Jekateriny Jeniny pozwolił Rosjankom zbudować bezpieczniejszą przewagę (20:17). Pojedyncze udane odpowiedzi Anelki Radizković nie poderwały Bośniaczek do walki. W końcówce popełniały one więcej błędów, a Browkina przypieczętowała sukces faworytek w tej części spotkania (25:20).
Tylko na początku trzeciej partii walka toczyła się cios za cios. Szybko ponownie do głosu doszły Rosjanki, które przy zagrywce Kapustiny odskoczyły od rywalek (9:5). Dołożyły one szczelny blok, a w ataku zaczęła mylić się Bosković, przez co wynik się rozjeżdżał (14:7). W ataku przypomniała o sobie Anna Lazarewa, a kolejne czapy przybliżały podopieczne trenera Busato do wygranej (18:11). Przy zagrywce Eleny Babić Bośniaczki odrobiły część strat (22:19), ale na więcej nie było ich stać. W końcówce na boisku dominowały Rosjanki, a blok Kadoczkiny przypieczętował ich wygraną (25:19).
Rosja – Bośnia i Hercegowina 3:0
(25:12, 25:20, 25:19)
Składy zespołów:
Rosja: Mateewa (4), Fedorowcewa (11), Browkina (7), Lazarewa (10), Kapustina (14), Jenina (6), Zajcewa (libero) oraz Pilipienko (libero), Kadoczkina (4) i Smirnowa (1)
Bośnia i Hercegowina: Paradzik (3), Bozic, Radiskovic (7), Selimovic (6), Babic (4), Boskovic (12), Ivkovic (libero) oraz Rasidovic (libero), Dragutinovic (1), Hadzic (1), Dapa i Radovic
Drugi mecz wyśmienicie rozpoczęły reprezentantki Francji, które szybko odskoczyły na 7:2, za sprawą trudnych zagrywek i skutecznych ataków. Sytuacja szybko się jednak odwróciła. Belgijski zespół również pokazał swoje umiejętności w polu zagrywki i dodatkowo zaczął wieść prym na siatce. Szybko objął prowadzenie 9:8. Po okresie wyrównanych wymian Belgijki zaczęły budować przewagę (18:15), ale cały czas blisko trzymały się rywalki, doprowadzając do remisu. W decydującej fazie seta trójkolorowe objęły prowadzenie 22:21, a w kolejnych akcjach toczył się zacięty bój, w którym również one okazały się górą.
Belgijki nie podłamały się przegraną końcówką seta premierowego i w kolejnego weszły ze sporym animuszem. Cały czas dużo lepiej od Francuzek spisywały się na siatce i w polu zagrywki, co tym razem przynosiło skutek. Belgijski zespół odskoczył na 13:6 i pewnie dążył do wygranej w secie. Pomagały im w tym również rywalki, popełniając błędy. Przewaga belgijskich siatkarek rosła (18:10), a końcówka należała już do nich w zupełności.
Porażka w tej odsłonie podrażniła reprezentację Francji. Ta miała na początku trzeciej odsłony problemy z szybkim prowadzeniem, jednak z czasem było ono coraz wyraźniejsze (12:6). Francuzki zdecydowanie wzmocniły atak, co było widoczne na tablicy wyników. W połowie seta gra się wyrównała, jednak toczyła się przy znacznej różnicy na korzyść zespołu z Francji.
Najbardziej wyrównany był czwarty set. Przez jego pierwszą część Francja próbowała uciec z wynikiem, ale Belgijki skutecznie ją w tym blokowały. Cały czas akcje były po stronie francuskiej, a trójkolorowe kończyły atak za atakiem, co również zaczęło wpływać na wynik. Końcówka w ich wykonaniu była już natomiast koncertowa i Francja zgarnęła w tym meczu komplet punktów.
Belgia – Francja 1:3
(25:27, 25:13, 19:25, 20:25)
Składy zespołów:
Belgia: Herbots (27), Guilliams (3), van Gestel (14), Sobolska (5), Janssens (11), van de Vyver I. (2), Rampelberg (libero) oraz van Sas, van de Vyver J. i Stragier
Francja: Cazaute (16), Stojiljkovic (1), Gicquel (23), Sager Weider (2), Sylves (4), Rotar (12), Giardino (libero) oraz Elouga, Respaut, Bah (4) i Gelin
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela grupy A mistrzostw Europy kobiet
źródło: inf. własna