Siatkarze Jastrzębskiego Węgla jak dotąd kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. W niedzielę dość pewnie pokonali, również walczącą o medale, Aluron CMC Wartę Zawiercie. – Uważam, że zagraliśmy solidnie, kontrolowaliśmy to spotkanie. To był ten dzień, gdy ogólnozespołowa zagrywka przynosiła efekty, kto szedł odpalał na maksa i o to chodziło – mówił po meczu Jurij Gladyr. – Znakomicie, że wygraliśmy 3:0, ale są jeszcze elementy, w których wciąż możemy się poprawić. Chociażby nasz kontratak nie był jeszcze perfekcyjny – dodał Benjamin Toniutti.
Jurij Gladyr, mimo wygranej podkreślił, że to nie była jeszcze perfekcyjna gra Jastrzębskiego Węgla.
– Dalej, pomimo iż wygraliśmy 3:0 i mecz mógł się naszym kibicom podobać mamy w naszej grze jeszcze mankamenty. Było trochę niedokładności, przede wszystkim dużo niewykorzystanych kontrataków. Widać, że to nie jest jeszcze dograne, ale oczywiście nad tym pracujemy, ale oby tak dalej. Nawet, jeżeli nie będziemy grali perfekcyjnie, ale będziemy wygrywali z takimi zespołami, jak Warta Zawiercie 3:0, to super. Uważam, że zagraliśmy solidnie, kontrolowaliśmy to spotkanie. To był ten dzień, gdy ogólnozespołowa zagrywka przynosiła efekty, kto szedł odpalał na maksa i o to chodziło. Przeciwnik miał problemy na wysokiej piłce i my z tego korzystaliśmy.
W podobnym tonie wypowiadał się także Benjamin Toniutti. – To prawda, to nasz pierwszy przeciwnik w tym sezonie, który tak jak my walczy o medal. Znakomicie, że wygraliśmy 3:0, ale są jeszcze elementy, w których wciąż możemy się poprawić. Chociażby nasz kontratak nie był jeszcze perfekcyjny. Zawsze fajnie jest rozpoczynać sezon od wygranych, to dodaje pewności. Sezon jest jednak bardzo długi i musimy zresetować umysł i myśleć o kolejnym meczu. Gramy z BBTS, a potem będzie szansa na pierwsze trofeum w sezonie, Superpuchar. Teraz możemy chwilę pocieszyć się wygraną nad zawiercianami, odpocząć, ale potem już tylko koncentracja na zespole z Bielska-Białej – mówił kapitan wicemistrzów Polski. Cieszył się także z atmosfery panującej w hali w Jastrzębiu Zdroju. – Oczywiście bardzo miło jest grać przy niemal pełnej hali, w takiej atmosferze, byli także fani z Zawiercia – zakończył Benjamin Toniutti.
źródło: inf. własna, Jastrzębski Węgiel - inf. prasowa
