Jastrzębski Węgiel zrobił pierwszy krok w półfinale PlusLigi, pokonując we własnej hali Vervę Warszawa Orlen Paliwa 3:2. Najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany Jurij Gladyr, który zdobył dla swojego zespołu 14 punktów i zanotował aż 91% skuteczności w ataku.
– Gra się do dwóch wygranych, ten jeden kroczek już mamy wykonany, ale bez żadnego podniecenia musimy teraz dalej pracować i pojechać do Warszawy z nadziejami, że już tam uda nam się zdobyć przepustkę do wielkiego finału – powiedział tuż po spotkaniu Jurij Gladyr. – Musimy mieć przede wszystkim chłodne głowy. Ten mecz pokazał, że to nie przypadek, że trzeci mecz w sezonie przeciwko Vervie skończył się w pięciu setach.
– Dobry mecz się szykuje u nich, bo wiadomo, że u siebie oni będą jeszcze groźniejsi – dodał środkowy jastrzębskiej ekipy. Gladyr i koledzy byli lepsi od stołecznych siatkarzy w przyjęciu i chociaż warszawianie wykonali więcej punktowych bloków, to gracze Jastrzębskiego Węgla zanotowali aż 19 wybloków, po których mogli wyprowadzić skuteczny kontratak.
Jurij Gladyr przyznał, że w tie-breaku wygrana to z jednej strony zasługa dobrej gry, ale nie zabrakło również siatkarskiego szczęścia. – W piątym secie w kilku piłkach szczęście się do nas uśmiechnęło. Wciskali nam piłki, ale myśmy podbijali. Dobrze, że to szczęście nam dopisywało, ale nie możemy popełniać tak dużo błędów na zagrywce. Oni mają bardzo dobrych środkowych i po to ryzykujemy, żeby wyeliminować przede wszystkim tę broń warszawskiego zespołu. Na razie odpoczywamy, cieszymy się i jedziemy do Warszawy po zwycięstwo – dodał zawodnik.
Drugie spotkanie pomiędzy zespołami z Jastrzębia-Zdroju i Warszawy odbędzie się w stolicy 7 kwietnia o godzinie 17:30.
źródło: KS Jastrzębski Węgiel
