Zeszły sezon zakończyły z brązowym medalem mistrzostw Polski. Teraz zajmują czwartą lokatę w tabeli, a w składzie mają jedną z największych nadziei polskiej reprezentacji. Julita Piasecka czuje się w Bielsku-Białej „jak ryba w wodzie”. – To był na pewno dobry ruch – zaznacza siatkarka. Myślami powoli zahacza także o sezon reprezentacyjny.
TRUDNE WEJŚCIE W NOWY ROK
BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała w sezonie 2024/2025 kontynuuje swój plan na bycie jedną z najlepszych drużyn w TAURON Lidze. Brązowe medalistki mistrzostw Polski mają jednak za sobą kilka trudniejszych spotkań, które delikatnie zatrzymały je w miejscu.
Jeszcze przed świętami bielszczanki pokonały niżej notowane UNI Opole dopiero w tie-breaku, a Nowy Rok rozpoczęły od porażki z KS DevelopResem Rzeszów. Przyjmująca ekipy z Bielska-Białej wskazała na problem, który znacząco utrudnił im walkę o zwycięstwo. – Skuteczność ataku nas zawiodła, zwłaszcza, że miałyśmy w tym spotkaniu dość stabilne przyjęcie. W pierwszej fazie meczu może zabrakło u nas kogoś kto podjąłby większe ryzyko w ataku i skończył więcej piłek, co dodałoby nam wszystkim na boisku więcej pewności siebie. Tego jednak zabrakło i to było też przyczyną porażki.
DŹWIGA CIĘŻAR LIDERKI
Julita Piasecka jest niewątpliwie liderką swojego zespołu. Do BKS-U BOSTIK ZGO Bielsko-Biała 23-letnia przyjmująca dołączyła na starcie tego sezonu i od samego początku gra tam pierwsze skrzypce. Jak sama przyznała, marzyła o takim obrocie spraw. – Na pewno takie były moje zamiary, chęci i w sumie troszeczkę marzenia, żeby w końcu stać się liderką zespołu. Cieszę się, że tutaj tak naprawdę mogę się rozwijać i dać jak najwięcej korzyści dla zespołu. To był na pewno dobry ruch i zobaczymy co będzie dalej.
Aktualnie jest liderką rankingu MVP, mając na swoim koncie cztery statuetki. Również w klasyfikacji atakujących i punktujących zajmuje wysokie lokaty w okolicy pierwszej czwórki. Wraz z drużyną także plasują się w czołówce, choć do podium trochę im brakuje. Z dorobkiem 29 „oczek” gonią ŁKS Commercecon Łódź, który ma ich na ten moment 34. – Za nami połowa sezonu i wciąż sporo meczów do rozegrania. Też mam jeszcze wiele celów do zrealizowania, które sama sobie postawiłam, więc jestem ciekawa co się dalej wydarzy. Na razie chcemy całym zespołem wrócić do ciężkiej pracy i wygrywania – skomentowała przyjmująca.
REPREZENTACJA CZEKA?
W ostatnim czasie wystąpiła w kampanii reklamowej nowych strojów reprezentacyjnych. W temacie ponownego powołania siatkarka nie kryła entuzjazmu. – Na pewno dużo młodych dziewczyn aspiruje do gry w reprezentacji i ma takie marzenia, żeby w niej grać. Ja również. Wszyscy widzimy jak ta reprezentacja fajnie wygląda i jak walczy. Myślę, że każda z młodych dziewczyn chciałaby w takiej drużynie zagrać i pojawić się w niej trochę na dłużej.
Zobacz również:
Trener w pięknych słowach o młodzieży. „To wynagradza niepowodzenia”
źródło: tauronliga.pl