– Ta drużyna ma wszystko, żeby osiągnąć sukces pod warunkiem, że będzie chciała kontynuować naukę. Ważne będą pokora, praca i chęć do nauki – powiedział o reprezentacji Włoch Julio Velasco.
Włoska siatkówka męska odradza się po kilku chudszych latach. W tym roku seniorska kadra wywalczyła mistrzostwo Europy, a niedawno reprezentacja do lat 21 zdobyła mistrzostwo świata. – Nie sądzę, że jest to tylko zwycięstwo drużyny, ale także całej włoskiej siatkówki – powiedział Julio Velasco.
Mistrzowie w nadchodzącym sezonie będą musieli poradzić sobie z większą presją. Będą podlegali baczniejszej obserwacji, a nikt nie da im miejsca w składzie drużyny za zasługi. – W klubach zacznie się konfrontacja między tymi chłopakami a obcokrajowcami. Codziennie będą musieli udowadniać, że są lepsi od obcokrajowców, którzy przyjechali do Włoch z innym pomysłem na grę. Czy Włosi są gotowi poradzić sobie z tym wyzwaniem? Uważam, że tak – stwierdził Argentyńczyk.
Jednak zawodnicy nie mogą spoczywać na laurach i uwierzyć, że kolejne mecze będą wygrywały się same. – Ta drużyna ma wszystko, żeby osiągnąć sukces pod warunkiem, że będzie chciała kontynuować naukę. Wydaje mi się, że chce to zrobić. Nie może zabraknąć pracy, nawet więcej niż u innych. Siatkarze nie mogą stać się zarozumiali. Utrata pokory jest wrogiem zwycięstw – zaznaczył Velasco, według którego w kolejnych latach włoska kadra może być na topie. – Są wszystkie warunki ku temu, ale trzeba uważać na demony. Ważne będą pokora, praca i chęć do nauki – dodał.
Według niego dla dalszego rozwoju włoskiej siatkówki kluczowe będzie poszukiwanie nowych i utalentowanych dzieciaków. – U kobiet jest problem dostatku, natomiast u mężczyzn problemem wciąż jest selekcja. Mam kilka pomysłów, aby to zmienić. Chociażby poszukiwać mniej zamożne dzieci, aby grały w siatkówkę. Wówczas przed nami będą jeszcze lepsze perspektywy – zakończył Julio Velasco.
źródło: inf. własna, ivolleymagazine.it