– Wiem, że wygrałyśmy 3:0, ale był to nasz najtrudniejszy mecz do tej pory, wliczając, w to spotkanie z ŁKS-em. Uważam, że na pewno nie zagrałyśmy do końca tak, jak możemy zagrać. Miałyśmy w tym pojedynku rezerwy i mogłyśmy zagrać lepiej – mówiła w rozmowie ze Strefą Siatkówki po wygranej 3:0 z Grupą Azoty Akademią Tarnów Julia Nowicka, rozgrywająca BKS-u Bostik ZGO Bielsko-Biała.
TRUDNY MECZ FAWORYTEK
Jest pani liderką klasyfikacji zagrywających, notując w czterech meczach trzynaście asów. Od początku sezonu prezentuje pani bardzo wysoką formę w polu zagrywki.
Julia Nowicka: – Myślę, że nie kąsałam w tym meczu zagrywką tak, jak do tej pory. Jednak to też wynik tego, że tarnowianki postawiły bardzo wysokie warunki. Wiem, że wygrałyśmy 3:0, ale był to nasz najtrudniejszy mecz do tej pory, wliczając, w to spotkanie z ŁKS-em. Uważam, że na pewno nie zagrałyśmy do końca tak, jak możemy zagrać. Miałyśmy w tym pojedynku rezerwy i mogłyśmy zagrać lepiej. W najważniejszych momentach włączałyśmy dodatkowy bieg i wyglądało to tak, jak miało wyglądać. Bardzo się cieszymy, że wytrzymaliśmy mentalnie i sportowo te końcówki.
W drugim secie to tarnowianki miały lepszy moment czy w waszych szeregach zagościł przestój?
– Uważam, że zespół z Tarnowa wraz z każdym punktem i setem grał coraz lepiej. W pewnym momencie tarnowianki były nie do zatrzymania. Nie wiedziałyśmy, czy wynika to z tego, że słabo skaczemy, czy też z tego, że bardzo dobrze uderzają po kierunkach. Rywalki grały dobrze zarówno w przyjęciu, jak i ataku, później włączyły się w obronie. Poziom przeciwniczek wraz z czasem wyglądał lepiej i myślę, że będzie prezentował się coraz lepiej.
W tym spotkaniu na parkiecie w wyjściowej szóstce pojawił się zmienniczki i wygraliście ponownie 3:0. Czy siłą waszej drużyny jest kolektyw?
– Siłą naszej drużyny jest kolektyw. Myślę, że mamy tyle zawodniczek do dyspozycji i cieszę się, że wygrałyśmy w tym spotkaniu w trochę innym zestawieniu. Bardzo mnie to cieszy, bo to tylko pokazuje siłę naszego zespołu.
KADRA? „NA RAZIE O TYM NIE MYŚLĘ
Czy Julia Nowicka tak dobrym startem sezonu wyraża akces do gry w przyszłym sezonie reprezentacyjnym?
– Na pewno o tym nie myślę. Jest dopiero czwarta kolejka TAURON Ligi. Skupiam się na tym, żeby być zdrowa, w jak najlepszej dyspozycji dla swojego zespołu, jak najbardziej przydać się zespołowi oraz dawać z siebie maksimum. Jak przyjdzie ten czas, to o tym pomyślę.
Nie obawiacie się presji, która będzie narastać wraz z kolejnymi zwycięstwami?
– Presja na pewno się pojawi. Z jednej strony się pojawi, ale z drugiej też zależy, jak my do tego podejdziemy. Myślę, że nie ma się co zastanawiać, czy ta presja przyjdzie, czy nie, tylko trzeba się skupiać na kolejnym spotkaniu. Przed sobą mamy spotkanie ze Stalą Mielec. Wszyscy skupiają się na tym, żeby być w jak najlepszej formie.
źródło: inf. własna