– Siatkówka plażowa i halowa to dwie zupełnie inne dyscypliny, więc ciężej nam jest odnaleźć się na piasku, skoro na co dzień na nim nie gramy. Mimo wszystko ten turniej traktujemy jako zabawę – powiedziała Julia Mazur, zawodniczka BKS-u Bielsko-Biała, który ma na koncie dwie porażki w PreZero Grand Prix.
Drugą porażkę w PreZero Grand Prix zanotowały na koncie siatkarki BKS-u BOSTiK ZGO Bielsko-Biała, które w drugim meczu grupowym musiały uznać wyższość Budowlanych Łódź. Nie poddały się jednak bez walki, przegrywając dopiero w tie-breaku. – Siatkówka plażowa i halowa to dwie zupełnie inne dyscypliny, więc ciężej nam jest odnaleźć się na piasku, skoro na co dzień na nim nie gramy. Robimy, co możemy. Mimo wszystko ten turniej traktujemy jako zabawę. Wiadomo, że wychodzimy po to, aby wygrać, ale tym razem Budowlani okazali się lepsi. Jest niedosyt, bo wygrana była w naszym zasięgu. Przed nami jeszcze jeden mecz i postaramy się go wygrać – zapowiedziała Julia Mazur, zawodniczka BKS-u.
Grand Prix dobrą zabawą
Mimo że bielszczanki mają na koncie już dwie porażki, to nie ukrywają, że wynik w gdańskich zmaganiach nie jest najważniejszy. – Bardzo dobrze się bawimy. Ćwiczymy pierwszą komunikację w zespole. Traktujemy te zmagania jako zabawę, ale jednocześnie pracujemy nad przygotowaniem, bo gra na piasku wymaga o wiele więcej wysiłku niż w hali, więc ćwiczymy wytrzymałość – skomentowała Joanna Ciesielczyk.
Podopieczne Bartłomieja Piekarczyka czeka jeszcze jeden mecz w fazie grupowej. W poniedziałek zmierzą się z tarnowiankami, ale mimo wszystko ich priorytetem są przygotowania do sezonu halowego. – Ten turniej traktujemy jako dodatek w naszym okresie przygotowawczym. Oprócz turnieju na plaży trenujemy również w hali. W poniedziałek mamy siłownię. Skupiamy się głównie na zajęciach w hali, a zmagania w Gdańsku traktujemy bardziej jako zabawę – zakończyła Julia Mazur.
Zobacz również
Bielszczanki z drugą porażką w PreZero Grand Prix
źródło: BKS Bielsko-Biała - Facebook, opr. własne
