– Na pewno nie spuścimy głów, ponieważ dalej mamy o co grać. Nie zagramy w finale i nie powalczymy o złoto, ale dalej możemy zakończyć sezon z brązowym krążkiem. Zrobimy wszystko, aby tak się stało – powiedziała po przegranej półfinałowej batalii z ŁKS-em libero BKS-u, Julia Mazur.
Siatkarkom BKS-u Bostik Bielsko-Biała nie udało się doprowadzić do trzeciego spotkania półfinałowego z ŁKS-em Commercecon Łódź. W rewanżu bielszczanki uległy rywalkom 0:3. – Kluczem do zwycięstwa był blok łodzianek. Bardzo dobrze pilnowały nas nim na siatce. Mają wysokie skrzydłowe i środkowe, więc ciężko nam było przedrzeć się przez ich blok. Mają też swoją strzelbę na prawym skrzydle. W Bielsku-Białej zagrała bardzo dobrze, a nam nie udało się jej zatrzymać – stwierdziła libero gospodyń, Julia Mazur.
Mimo że podopieczne Alessandro Chiappiniego były faworytkami spotkania, to z szacunkiem podchodziły do rewanżowego starcia w Bielsku-Białej, tym bardziej, że w rundzie zasadniczej z BKS-em rozgrywały tie-breaka. – Miałyśmy bardzo duży respekt przed BKS-em, bo w głowie siedział nam ten mecz zakończony tie-breakiem. Być może rywalki się przemotywowały albo po prostu my byłyśmy lepsze, bo cały czas kontrolowałyśmy to spotkanie – skomentowała środkowa łódzkiej ekipy, Kamila Witkowska.
Mimo przegranej półfinałowej batalii dla drużyny prowadzonej przez Bartłomieja Piekarczyka sezon się jeszcze nie kończy. Pozostanie im rywalizacja o brązowy medal, w której ich przeciwnikiem będzie inna łódzka ekipa, czyli Grot Budowlani. – Na pewno nie spuścimy głów, ponieważ dalej mamy o co grać. Nie zagramy w finale i nie powalczymy o złoto, ale dalej możemy zakończyć sezon z brązowym krążkiem. Zrobimy wszystko, aby tak się stało – podkreśliła Mazur.
Natomiast ŁKS po kilku latach przerwy ponownie będzie miał możliwość zagrania w finale o mistrzostwo Polski. W nim jego rywalem będzie Developres Rzeszów. Łodzianki liczą, że wraz z ekipą z Podkarpacia stworzą ciekawe widowiska w finale. – Szkoda, że w trakcie sezonu wypadła nam z gry Klaudia. Jest to dla nas duża strata. Bardzo nam jej brakuje, ale musimy walczyć takim składem, jaki obecnie posiadamy. Myślę, że jest on na tyle mocny, abyśmy pokazały jak się gra w Polsce w finale. Mam nadzieję, że wszyscy kibice będą zadowoleni, a nasi z ŁKS-u będą nas mocno wspierać – zakończyła Witkowska.
źródło: BKS Bielsko-Biała - YouTube, opr. własne