Drugą rundę mistrzostw świata reprezentacja Brazylii rozpoczęła od zwycięstwa 3:2 nad zespołem narodowym Włoch. Chociaż po meczu cala brazylijska ekipa podkreślała, że wygrana jest zasługą wszystkich, to nie sposób nie wspomnieć o 30 punktach zdobytych przez Gabrielę „Gabi” Guimaraes. – Cechą naszej drużyny jest zespołowość. Kiedy gramy z tą radością, dając sobie nawzajem pewność siebie, ciężko jest grać przeciwko naszej drużynie – oceniła zawodniczka.
– Grałyśmy razem, dziewczyny cały czas dodawały mi sił. To był bardzo ważny wynik przeciwko jednemu z faworytów rywalizacji. To jednak długi turniej i już myślimy o Portoryko – dodała Gabi.
Carol Gattaz również podkreślała, że bardzo ważna w tym meczu była zespołowość. – Drużyna pokazała bardzo dobrą postawę, przez cały czas wierzyłyśmy. Jest jeszcze kilka meczów i chcemy dotrzeć do finału. Różnica polegała na sile naszej grupy. Dużo studiowałyśmy ich zespół i grałyśmy bardzo dobrze taktycznie.
– To było zwycięstwo grupy – dodała Tainara Santos. – Byłam trochę niespokojna w dzisiejszym meczu, ale muszę podziękować za energię i siłę, którą grupa zawsze mi dawała. Gabi daje nam dużo pewności siebie, oprócz tego, że jest niesamowitym człowiekiem. Wspaniale jest grać razem z nią – komplementowała doświadczoną koleżankę.
José Roberto Guimarães był zadowolony z wyniku oraz postawy swojej ekipy. – Podczas gry przeszliśmy przez wiele przeciwności i udało nam się grać skutecznie w decydujących momentach. Różnica w grze polegała na liczbie błędów. System obrony działał lepiej, bardzo trudno jest zatrzymać Egonu. Nasz serwis wciąż wymaga poprawy. Pokonanie Włoch było bardzo ważne, tym bardziej po przegranej z Japonią. Mistrzostwa są otwarte i musimy szukać jak najlepszej klasyfikacji.
W czwartej Brazylijki zagrają z reprezentacją Portoryko, a w kolejnych dniach z Holandią i Belgią.
źródło: cbv.com.br, inf. własna