Po świetnym meczu Joker Świecie pokonał #VolleyWrocław 3:1 i zdobył główne trofeum w XI Memoriale Tadeusza Ząbka o Puchar prezesa IgnerHome. To drugi po Pile wygrany turniej drużyny ze Świecia w sezonie przygotowawczym, co świetnie zwiastuje przed nowym sezonem w Tauron Lidze. Trzecie miejsce przypadło zespołowi MKS-u Kalisz.
Kaliszanki w meczu z drugoligowym zespołem ze Świdnicy bardzo szybko odskoczyły rywalkom na kilka punktów. Prowadziły 12:6, potem 15:8, a po udanym ataku z środka już 22:12. Trener Maciej Leński przerywał grę, próbował zmieniać zawodniczki, ale przewaga zespołu z ekstraklasy była bardzo duża. Ostatecznie MKS wygrał pierwszego seta po ataku Aleksandry Dudek 25:14.
Drugą partię to świdniczanki rozpoczęły od prowadzenia 2:0, ale siatkarki z ekstraklasy szybko opanowały sytuację. Potem prowadziły 14:11 i cały czas utrzymywały kilkupunktową przewagę. W końcówce błąd rywalek dał im ostatni punkt i po wygranej 25:18 było 2:0 dla MKS-u. Również w trzeciej partii kaliszanki miały sporą przewagę. Przy stanie 10:5 trener gospodyń poprosił o przerwę, ale różnica poziomów pomiędzy obiema drużynami była zbyt duża. Po ataku Karoliny Drużkowskiej było już 22:15 dla przyjezdnych i zespół z Świdnicy nie zdobył już punktów. MVP spotkania została wybrana Karolina Drużkowska.
MKS IgnerHome Volley Świdnica – MKS Kalisz 0:3
(14:25, 18:25, 15:25)
Joker świetnie rozpoczął pierwszego seta od asa serwisowego Marii Luisy i prowadzenia 4:0. Wrocławianki dość szybko jednak odrobiły straty i doprowadziły do remisu 9:9, zdobywając cztery punkty z rzędu przy trudnej zagrywce Marty Wellny. W kolejnej fazie seta lekką inicjatywę przejęły wrocławianki, wychodząc na pięciopunktowe prowadzenie 17:12. Trener Karsioglu szybko zareagował, robiąc podwójną zmianę i wpuszczając na parkiet Julię Twardowską i rozgrywającą Paulinę Zaborowską, która była jedną z lepszych zawodniczek na parkiecie do samego końca meczu. Joker ruszył w pogoń za wynikiem. Od stanu 14:21 dla wrocławianek, „Jokerki” dokonały jeszcze sporego zrywu i po dwóch skutecznych akcjach Natalii Skrzypkowskiej i dwóch blokach na Aleksandrze Rasińskiej świeciankom udało się zmniejszyć straty do dwóch punktów przy wyniku 19:21, a chwilę później oba zespoły dzielił już tylko punkt (22:23). Dwie ostatnie akcje przebiegły jednak po myśli wrocławianek. Najpierw punkt zdobyła Karolina Fedorek, a w kolejnej akcji Maria Luisa najpierw nadziała się na wyblok, a przy powtórce akcji trafiła w taśmę i piłka wylądowała na aucie.
Drugi set rozpoczął się identycznie jak pierwszy od prowadzenia Jokera 4:0. Tu jednak wrocławianki jeszcze szybciej odrobiły straty i remis pojawił się na tablicy już przy stanie 5:5. Potem jednak dość wyraźną przewagę osiągnął Joker, który wyszedł na prowadzenie 12:9, a po chwili już 14:9, gdy blok znów dwukrotnie skutecznie zatrzymał Aleksandrę Rasińską. Trzeba przyznać, że podobnie jak w drugiej części meczu z Kaliszem, tak przez większość spotkania z Wrocławiem blok zespołu ze Świecia był kluczem do zdobywania punktów. Gdy Joker po skutecznej akcji Judyty Gawlak objął prowadzenie 17:11, wydawało się, że ma już otwartą drogę do wygrania seta. Wrocławianki zdołały jeszcze zbliżyć się na różnicę trzech „oczek” (16:19), ale potem oglądaliśmy kapitalną końcówkę seta w wykonaniu świecianek. Gdy na zagrywce stanęła Sonia Kubacka, „Jokerki” zdobyły 6 punktów z rzędu, w tym dwa po samych asach Kubackiej, która to właśnie efektownie zakończyła wysoko wygranego seta 25:16.
Trzeci set był najbardziej emocjonujący w całym spotkaniu i pewnie w całym turnieju i pewnie rozstrzygnął losy całych zawodów. W pierwszych akcjach doskonale spisywała się Judyta Gawlak, która zdobywała punkty blokiem i z przechodzącej piłki. Od remisu 5:5 po kilku błędach rywalek wrocławianki odskoczyły na przewagę 10:5, a trener Karsioglu zdecydował się zmienić Twardowską i wpuścić z powrotem na plac gry Malu. Brazylijce wyraźnie posłużyła przerwa w kwadracie, bo w drugiej części meczu odzyskała skuteczność i ochotę do gry. Malu od razu zasygnalizowała swoje wejściem asem serwisowym, a po kilku kolejnych akcjach poprowadziła Jokera do szybkiego odrobienia strat i remisu 13:13. W kolejnych akcjach żaden z zespołów nie był w stanie uzyskać wyższej przewagi. Udało się to dopiero ekipie z Wrocławia, która po dwóch asach serwisowych z rzędu Natalii Murek objęła prowadzenie 20:17. Joker w kolejnych akcjach odrobił część strat, a po zepsutym serwisie Fedorek na tablicy pojawił się remis 22:22. Zrobiło się bardzo nerwowo, dwie kolejne zagrywki zepsuły Skrzypkowska i Wellna. W kolejnej akcji Joanna Sikorska z Kubacką zablokowały Murek i Joker miał pierwszą piłkę setową. Wrocławianki obroniły jednak tę i kolejną. Dopiero przy stanie 26:25 Malu popisała się atomową zagrywką, a przechodzącą piłkę zbiła Natalia Skrzypkowska i siatkarki Jokera mogły cieszyć się ze zwycięstwa w secie.
Taka wygrana wyraźnie podbudowała zespół ze Świecia, który od stanu 2:1 nie oddał już przewagi do samego końca. Początek seta znów należał do duetu Zaborowska – Gawlak. Rozgrywająca Jokera często szukała gry ze środkową bloku, co okazało się bardzo skutecznie. Cały czas świecianki miały też mocną zagrywkę. Przewaga Jokera cały czas wynosiła jednak nie więcej niż dwa punkty. Dopiero po skutecznych akcjach Joanny Sikorskiej i dwóch blokach Malu Joker odskoczył na pięć „oczek” do stanu 15:10. Rywali zbliżyły się jeszcze na różnicę trzech punktów (16:13), ale w kolejnych akcjach inicjatywa należała już do Jokera, który szybko po skutecznej kiwce Pauliny Zaborowskiej prowadził już 22:16 i było pewne, że tego meczu nie odda. W samej końcówce drużynie ze Świecia nie zabrakło koncentracji, a czwartego seta, podobnie jak trzeciego asem serwisowym zakończyła Sonia Kubacka. Joker wygrał całe spotkanie 3:1 i zgarnął tym samym drugie (po wygranym turnieju w Pile) główne trofeum w sezonie przygotowawczym. Drugie miejsce w Świdnicy zajął #VolleyWrocław, trzecie MKS Energa Kalisz, a czwarte gospodynie IgnerHome Volley Świdnica. MVP meczu została dość nieoczekiwanie, ale bardzo zasłużenie Judyta Gawlak.
– Równie dobrze mogłabym oddać tę statuetkę każdej z koleżanek, ponieważ cały zespół zapracował na to zwycięstwo. Cieszę się, że taktyka trenera, czyli obrona i blok przyniosła w tym meczu skutek – mówiła po meczu MVP. Radości z wygranej nie krył również Mikołaj Mariaskin – drugi trener Jokera. – W tym meczu widać było wyraźnie ducha drużyny, bo wygraliśmy przede wszystkim dzięki walce. Turniej w Świdnicy pokazał, że choć Tauron Liga ma czworo głównych faworytów, to jednak takie zespoły, jak my, czy Wrocław i Kalisz również mogą pokazać się z dobrej strony – powiedział szkoleniowiec.
Joker Świecie – #VolleyWrocław 3:1
(22:25, 25:16, 27:25, 25:17)
Końcowa klasyfikacja:
1. | Joker Świecie | 9 pkt. |
2. | #VolleyWrocław | 6 pkt. |
3. | Energa MKS Kalisz | 3 pkt. |
4. | MKS IgnerHome Volley Świdnica | 0 pkt. |
źródło: inf. własna, joker-swiecie.pl