Igrzyska olimpijskie układają się do tej pory po myśli reprezentacji Polski siatkarek. Polki we wtorek zagrają mecz ćwierćfinałowy. – Dalej jesteśmy mega pozytywnie nastawione. Mamy ćwierćfinał. Brałyśmy go w ciemno przed przylotem tutaj. Teraz odpoczywamy, ładujemy się i będziemy gotowe na ćwierćfinał na 100% – powiedziała w rozmowie z Sarą Kalisz na sport.tvp.pl Joanna Wołosz.
Za reprezentacją Polski siatkarek faza grupowa igrzysk olimpijskich. Po zwycięstwach z Japonią i Kenią przyszedł czas na pierwszą porażkę. Biało-czerwone w niedzielę uległy Brazylijkom 0:3. – Nawiązałyśmy fajną walkę przez dwa sety. Zabrakło niewiele w tym drugim secie. Wydaje mi się, że jakby ten mecz byłby jeszcze otwarty i trwał. O trzecim secie myślę, że nie ma co mówić. Po prostu już opadłyśmy, spuściłyśmy głowę a Brazylijki bardzo się nakręciły. Myślę, że to nie zmienia faktu, że dalej jesteśmy mega pozytywnie nastawione. Mamy ćwierćfinał. Brałyśmy go w ciemno przed przylotem tutaj. Teraz odpoczywamy, ładujemy się i będziemy gotowe na ćwierćfinał na 100% – powiedziała w rozmowie z Sarą Kalisz na sport.tvp.pl Joanna Wołosz.
Wołosz: Igrzyska zaczynają się od ćwierćfinału
Reprezentacja Polski siatkarek ma krótką historię udziału w igrzyskach olimpijskich. Ostatnio występowały w tym turnieju w 2008 roku. Wcześniej do igrzysk kwalifikowały się w 1964 i 1968 roku. Oba te turnieje reprezentacja Polski kończyła z brązowymi medalami. – Igrzyska zaczynają się od ćwierćfinału. To jest totalnie nowa gra. Będziemy zaczynały ten turniej na nowo i mam nadzieję zwycięsko. Pokażemy jeszcze siłę – zapowiedziała rozgrywająca reprezentacji Polski.
W ćwierćfinale na reprezentację Polski czekają Amerykanki. Reprezentacja Stanów Zjednoczonych rywalizowała w grupie A. Zakończyła tę fazę z takim samym bilansem jak Polki. Podopieczne trenera Kiraly’ego przegrały z Chinkami 2:3. Pokonały Serbię po tie-breaku i 3:0 gospodynie turnieju. Pod wodzą trenera Lavariniego Polki wygrywały już z USA w ważnych spotkaniach. – Bilans może mamy z nimi ok, na pewno na plus dla nas w ostatnich latach, natomiast Amerykanki to zespół typowo olimpijski. Oni czekają na te igrzyska cztery lata i dla nich to jest turniej życia. Wiem, że będzie bardzo ciężko. Mają mnóstwo doświadczonych zawodniczek, które w Tokio miały złoty medal na szyi. Na pewno będą chciały zajść jak najdalej, ale my damy z siebie wszystko i wierzę, że i tym razem damy radę Amerykankom – stwierdziła Wołosz.
Zobacz również:
Brazylijki poza zasięgiem. Czyrniańska: Wykorzystywały każdą naszą słabość
źródło: sport.tvp.pl