Strona główna » Joanna Sikorska: Nie zamierzamy być zespołem do bicia

Joanna Sikorska: Nie zamierzamy być zespołem do bicia

inf. własna, tv.pls.pl

fot. Tomasz Schenk

Przed Jokerem Świecie ważny sezon po awansie do Tauron Ligi. Drużyna ciężko pracuje, by jak najlepiej przygotować się do rozgrywek. – Mam nadzieję, że sprawimy kilka niespodzianek w tym sezonie i będziemy wygrywać – przyznała przed sezonem atakująca beniaminka Tauron Ligi Joanna Sikorska.

Joanna Sikorska jest jedną z czterech zawodniczek Energetyka Poznań, które w najbliższym sezonie zagrają w Jokerze Świecie. Ekipa beniaminka Tauron Ligi pozyskała w sumie dziewięć nowych zawodniczek. Obecnie jest w trakcie przygotowań do startu siatkarskiej ekstraklasy kobiet. – Ciężko trenujemy. Staramy się wykonywać wszystkie elementy jak najlepiej – powiedziała zawodniczka.

Jak przyznała atakująca Jokera, jej drużyna nie chce odstawać od ligowej stawki i ma w planach solidną postawę w lidze. – Będziemy wychodzić na boisko i będziemy walczyć. Nie zamierzamy się poddawać. Nie zamierzamy być zespołem do bicia. Mam nadzieję, że sprawimy kilka niespodzianek w tym sezonie i będziemy wygrywać – stwierdziła atakująca.

Dla Jokera Świecie Taurona Liga to zupełnie nowe realia. – Na pewno pierwsza liga pierwsza liga różni się od Tauron Ligi. Gdyby się nie różniły, to nie byłoby dwóch lig, tylko jedna, aczkolwiek teraz był duży zaciąg z pierwszej ligi do ekstraklasy, więc mam nadzieję, że liga będzie ciekawa i będzie dużo emocji – oceniła Sikorska.  – Tauron Liga to prestiż, ale wydaje mi się, że każda z nas wychodząc na boisko jest tak skupiona, że nie myśli o tym, co się dzieje dookoła. Zapominamy o kamerach i o tym, że mecz jest na żywo. Można o tym myśleć, przed meczem, ale jeśli jest się już na boisku w trakcie meczu, to już o tym nie pamiętamy – dodała.

Wszyscy z niecierpliwością czekają na start rozgrywek. Poprzednie zostały zakończone przedwcześnie, ze względu na pandemię koronawirusa. – Zatrzymało się to z dnia na dzień. Pamiętam, że jeszcze rano byłyśmy na siłowni. Dostałyśmy od trenera smsa, że po południu nie ma treningu, więc wszystkie byłyśmy w szoku. Jesteśmy sportowcami, tym żyjemy, więc jak nam to zabrano, to trochę nam czegoś brakowało. Teraz wróciłyśmy, jesteśmy wszystkie głodne gry i nie możemy doczekać się startu ligi – zakończyła Sikorska.

PlusLiga