ŁKS Commercecon Łódź bardzo dobrze radzi sobie w meczowym maratonie. Po ważnym zwycięstwie nad Developresem SkyRes Rzeszów podopieczne Michala Maska czeka równie trudna konfrontacja w Pucharze Polski. Przeciwnikiem Łódzkich Wiewiór będzie BKS BOSTIK Bielsko-Biała, który w rundzie zasadniczej wygrał oba mecze. – Ten pucharowy mecz będzie dobrą okazją, żeby się w końcu zrewanżować – powiedziała środkowa ŁKS-u Joanna Pacak.
Od samego powrotu ŁKS-u do najwyższej klasy rozrywkowej mecze pomiędzy łódzką drużyną a siatkarkami Developresu SkyRes Rzeszów są bardzo zacięte. Taki pojedynek miał miejsce również w niedzielę. Tym razem triumfowały podopieczne Michala Maska, które pomimo przewidywań mediów były bardzo zadowolone ze zdobycia dwóch punktów z trudnym rywalem.
– Było blisko wygrania za trzy, ale w końcówce czwartego seta wkradły się błędy i jakaś tam nerwowość. Rywalki w tym meczu postawiły mocny blok i bardzo dobrze zagrały w obronie, więc ciężko nam było chwilami skończyć piłkę. Mecz był chwilami bardzo wyrównany, dlatego cieszę się, że udało nam się wygrać w tie-breaku – powiedziała po meczu środkowa Joanna Pacak.
Pacak pojawiła się na boisku zastępując Klaudię Alagierską i dała bardzo dobrą zmianę, notując cztery punktowe bloki. Siatkarki ŁKS-u nie mają nawet chwili na odpoczynek, bowiem już teraz szykują się do pucharowego starcia z BKS-em BOSTIK Bielsko-Biała, które w tym sezonie wygrało oba pojedynki z łodziankami. – BKS to bardzo trudny przeciwnik. Przekonałyśmy się o tym szczególnie na wyjeździe, gdzie niestety przegrałyśmy. Dotknęła nas bardziej ta druga porażka z nimi, bo przegrałyśmy w tie-breaku. Bielsko moim zdaniem gra super w obronie i w bloku. Będą jakieś obawy, ale myślę, że ten pucharowy mecz będzie dobrą okazją, żeby się w końcu zrewanżować – zadeklarowała Pacak.
źródło: inf. własna