– Trafić do takiej drużyny, to najlepsze co mogło mnie w Rosji spotkać. Umowa obowiązuje trzy lata, to dobre rozwiązanie. Dla mnie nic się nie zmienia, nadal chcę tutaj grać — powiedział Jenia Grebennikov, który mimo rosyjskiej agresji w Ukrainie nie zamierza opuszczać Zenita Kazań.
W skutek rosyjskiej agresji w Ukrainie rosyjski sport w dużej mierze został zmarginalizowany. Sportowcy z tego kraju w większości nie mogą startować w zawodach międzynarodowych, a krajowi odebrano kilka imprez, których miał być organizatorem. Wśród nich są mistrzostwa świata siatkarzy, które zostały przeniesione do Polski i Słowenii.
Nie dla wszystkich jest to zrozumiała decyzja. Co ciekawe, nie tylko Rosjanie krytykują izolację własnych sportowców. — Szkoda wszystkich, którzy organizowali mundial w Rosji. Zbudowali nowe hale, pracowali nad komunikacją przez dwa, trzy lata. Teraz mistrzostwa świata zostały przeniesiony do Słowenii i Polski. Dla Rosji to niezbyt dobre, żal mi rosyjskich siatkarzy. FIVB podjęła taką, a nie inną decyzję, ale tak w życiu bywa – stwierdził Jenia Grebennikov, libero reprezentacji Francji.
Według niego przeniesienie siatkarskiego mundialu do Polski znacznie zawęża grono kandydatów do wywalczenia mistrzowskiego tytułu. — Gdyby Rosja zagrała na mundialu, faworytami byłoby siedem drużyn: Francja, USA, Brazylia, Serbia, Słowenia, Polska, Włochy i Rosja, która mogłaby liczyć na wsparcie swoich kibiców. W obecnej sytuacji największe szanse na złoto daję Polsce, USA i Brazylii — dodał mistrz olimpijski z Tokio urodzony w Rennes.
Jenia Grebennikov jest jednym z kilku obcokrajowców, którzy pozostali w lidze rosyjskiej. Wśród nich jest również Bartosz Bednorz. Polski przyjmujący po rosyjskiej agresji w Ukrainie nie zdecydował się na opuszczenie rosyjskiego klubu. Podobnie postąpił Francuz, który w kolejnym sezonie również będzie bronił barw Zenita Sankt Petersburg. — Grałem we Francji, Niemczech, Włoszech, ale zawsze chciałem rywalizować w Rosji. W końcu przytrafiła mi się taka szansa. Zagraniczni libero bardzo rzadko trafiają do Super Ligi, ponieważ tutaj limit wynosi dwóch obcokrajowców na drużynę. Trafić do takiej drużyny to najlepsze co mogło mnie w Rosji spotkać. Umowa obowiązuje trzy lata, to dobre rozwiązanie. Dla mnie nic się nie zmienia, nadal chcę tutaj grać — zakończył doświadczony libero reprezentacji Francji.
źródło: inf. własna, onet.pl