Hit tej kolejki TAURON Ligi odrobinę zawiódł. Developres Bella Dolina Rzeszów w wyjazdowym starciu z ŁKS-em Commercecon Łódź nie stracił ani jednego seta, choć można był spodziewać się długiego pojedynku. – Zgodzę się, że ten wynik to niespodzianka, bo mecze z ŁKS-em zawsze są ciężkie, często pięciosetowe. Byłyśmy bardziej skupione i zmotywowane, żeby się pokazać z lepszej strony niż w pierwszej rundzie – podsumowała MVP spotkania w Łodzi Jelena Blagojević.
W dwóch pierwszych setach na boisku wyraźnie dominowały rzeszowianki, pewnie wygrywając te odsłony. W trzeciej części do walki wzięły się gospodynie, ale ostatecznie przegrały po walce na przewagi. – Myślę, że jesteśmy dużo lepszym zespołem, niż pokazuje to wynik tego spotkania. Samo mówienie o tym nie wystarczy. Musimy zrozumieć, że jeżeli do pewnych rzeczy nie podejdziemy inaczej, to nasza gra tak będzie wyglądać – podsumowała gorzko Martyna Grajber, przyjmująca łódzkiej ekipy i dodała: – Przeplatamy dobre mecze słabymi i wydaje mi się, że w głowach musimy sobie niektóre tematy poukładać. Ja tego wymagam od zespołu i od siebie samej.
W zdecydowanie lepszych nastrojach były podopieczne Stephane’a Antigi, choć przyznały, że wynik traktują w kategoriach małej niespodzianki. – Na pewno spodziewałyśmy się bardzo ciężkiej walki, zwłaszcza, że grałyśmy w Łodzi. Myślałyśmy, że będzie o wiele ciężej. Bardzo cieszy to zwycięstwo i jego rozmiar. Po tych dwóch setach potrafiłyśmy trzymać tę koncentrację, co nie zdarza nam się zbyt często i rzadko wygrywamy 3:0. Jesteśmy bardzo z siebie zadowolone, że w końcu dopięłyśmy całą naszą grę – mówiła Anna Stencel. Developres Rzeszów ma za sobą udane ostatnie tygodnie, a mieszanka stworzona przez trenera Antigę działa. – Ja bardzo lubię zespoły, które mają mieszankę doświadczenia z młodością i w naszym przypadku pokazuje to, że udało nam się stworzyć fajną drużynę, mamy dużo energii i jesteśmy w stanie pokazać wiele ciekawych akcji – podsumowała środkowa ekipy z Podkarpacia.
Statuetkę dla najlepszej zawodniczki meczu w Łodzi odebrała Jelena Blagojević. Kapitan Developresu Rzeszów także nie ukrywała małego zaskoczenia. – Zgodzę się, że ten wynik to niespodzianka, bo mecze z ŁKS-em zawsze są ciężkie, często pięciosetowe. Byłyśmy bardziej skupione i zmotywowane, żeby się pokazać z lepszej strony niż w pierwszej rundzie. To pierwszy mecz w nowym roku i fajnie go tak otworzyć – przyznała zadowolona kapitan rzeszowianek. – Może jestem zaskoczona, że oprócz trzeciego seta ŁKS nie znalazł szans do grania. Cieszę się, że to my dominowaliśmy i kontrolowaliśmy grę. To są fajne trzy punkty, ważne dla nas – skwitowała serbska przyjmująca.
źródło: opr. własne, PLS TV