We wtorek siatkarki Developresu SkyRes Rzeszów i Grot Budowlanych Łódź rozegrały zaległe grudniowe spotkanie 13. kolejki TAURON Ligi. W hali na Podpromiu miejscowe musiały uznać wyższość łodzianek. Choć początek meczu tego nie zwiastował, starcie zamknęło się dopiero w tie-breaku. – Przykro mi, że się tak zaprezentowałyśmy, bo trenowałyśmy bardzo dobrze, a błędy w dwóch pierwszych setach sprawiły, że cały czas musiałyśmy gonić rywalki. Mam nadzieję, że na następnym treningu będzie już lepiej oraz że w następnym meczu z BKS-em zaprezentujemy się lepiej – przyznała po przegranej kapitan Developresu Jelena Blagojević.
Mimo że rzeszowianki grały u siebie, długo nie były w stanie odnaleźć się na boisku. Szybko rozkręciły się natomiast przeciwniczki, które mogły w dodatku liczyć na pomyłki i nieudane zagrania miejscowych. – Mogę skomentować tylko trzeciego i czwartego seta, bo za późno „dotarłyśmy” do hali. Przez pierwszego i drugiego seta praktycznie nas nie było. Robiłyśmy takie błędy, że nie wiadomo jak je skomentować. W dwóch kolejnych coś zaczynało się dziać po naszej stronie. Zaczynałyśmy grać to, co trenowałyśmy przez cały tydzień. Następnie wiadomo, że jeśli nie zaczniesz tie-breaka agresywnie, nie złapiesz rytmu, to jest ciężko – oceniła Blagojević. – Cieszyć może, że przy wyniku 0:2 obudziłyśmy się i zaczęłyśmy coś grać – dodała Serbka.
W rzeszowskiej drużynie robiła co mogła Kiera Van Ryk, jednak w tie-breaku gra jej drużyny ponownie „siadła”. Po rzeszowskiej stronie boiska mnożyły się nieskończone akcje. – Przykro mi, że się tak zaprezentowałyśmy, bo trenowałyśmy bardzo dobrze, a błędy w dwóch pierwszych setach sprawiły, że cały czas musiałyśmy gonić rywalki. Mam nadzieję, że na następnym treningu będzie już lepiej oraz że w następnym meczu z BKS-em zaprezentujemy się lepiej – podsumowała kapitan Developresu SkyRes.
Co było najsłabszym punktem w poczynaniach ekipy gospodarzy? – Słabo pracowałyśmy na linii blok-obrona. Ich atakująca wydaje mi się, że skończyła wszystkie piłki. Nie byłyśmy agresywnie. Nasza postawa to jest najważniejsze, co mamy na boisku prezentować i tego w tym meczu brakowało. Była to dobra lekcja, że musimy zawsze grać, walczyć i może nas czegoś ona nauczy – oceniła Jelena Blagojević.
Łodzianki opuszczały Rzeszów w wyśmienitych nastrojach, odniosły bowiem trzynastą wygraną w sezonie i nadal znajdują się w ligowej czołówce. Obecnie siatkarki Budowlanych plasują się na trzecim miejscu w tabeli TAURON Ligi. – W pierwszych dwóch setach wywierałyśmy naprawdę dużą presję grą blok-obrona oraz dołożyłyśmy do tego zagrywkę. Było nam przez to łatwiej grać. W dwóch następnych setach rzeszowianki zagrały dużo lepiej i wywierały na nas większą presję zagrywką. Zaczęły bardziej walczyć. Podwójnie się cieszę, że wróciłyśmy i walczyłyśmy do końca o ten mecz – powiedziała po spotkaniu Julia Nowicka, która zdobyła co prawda trzy punkty, ale zanotowała też cztery skuteczne wybloki.
źródło: inf. prasowa, inf. własna
