Aleksander Kimerow to jeden z najwyższych siatkarzy na świecie. Jeszcze kilka lat temu wróżono mu wielką karierę. Tymczasem w czerwcu 2020 roku zawodnik za sprawą agresywnego zachowania na drodze stracił kontrakt z Fakiełem Nowy Urengoj. Następnie, jako zawodnik włoskiego NBV Verona, zmagał się z powikłaniami po koronawirusie. W styczniu 2021 roku wrócił na siatkarskie parkiety w barwach Magnitki-Universitet Magnitogorsk. Teraz postanowił zmienić klub, ale wciąż pozostaje na zapleczu rosyjskiej ekstraklasy. Tym razem w klubie Jarosławicz Jarosław.
Kimerow po incydencie drogowym przez jakiś czas pozostawał bez klubu. Jednak przed sezonem 2020/21 otrzymał ofertę od włoskiego NBV Verona i przyjął ją. Wydawało się, że Rosjanin jest na dobrej drodze do odbudowy swojej kariery.
W poprzednich latach występował w takich klubach jak Fakieł Nowy Urengoj czy Dinamo Moskwa. Okazało się, że sezon 2020/21 również nie przyniósł siatkarzowi szczęścia. Zakażenie koronawirusem okazało się dużo poważniejsze. Lekarze zdiagnozowali u Rosjanina zatorowość płucną na poziomie krążenia płucnego. Aleksander Kimerow wrócił do kraju, gdzie poddał się leczeniu.
Karierę wznowił w styczniu 2021 roku, a jego nową drużyną została Magnitka-Universitet Magnitogorsk, zespół występujący we wschodniej strefie Major League A. Po roku występów w Magnitogorsku postanowił zmienić pracodawcę, jednak tej decyzji nie można uznać za krok naprzód, bowiem mierzący 217 centymetrów zawodnik będzie reprezentował ekipę Jarosławicz Jarosław, która również walczy na zapleczu rosyjskiej ekstraklasy. Czy Kimerow wróci jeszcze do czołowych drużyn?
Przypomnijmy, że zawodnik ma na swoim koncie dwa brązowe medale mistrzostw Rosji, wygraną w Pucharze CEV w 2015 i Pucharze Challenge w 2017 roku. Z reprezentacją Rosji zdobył m.in. złoty medal mistrzostw świata U23 i mistrzostw świata juniorów.
Wyświetl ten post na Instagramie
źródło: inf. własna
