Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn nie przedłużyli serii zwycięstw. Zawodnicy prowadzeni przez Javiera Webera ulegli na wyjeździe PSG Stali Nysa 1:3. – Jest mi smutno, ponieważ zespół nie zaprezentował się tak, jak w ostatnim meczu. Uważam wręcz, że cofnęliśmy się o dwa kroki wstecz. Błędy są częścią tego sportu, ale my nie graliśmy jak zespół – powiedział Javier Weber na antenie Radia UWM FM.
Olsztynianie w czterosetowym spotkaniu tylko cztery razy punktowali w bloku, podczas gdy ich rywale zrobili to 11 razy. Mimo iż mieli przyjęcie na poziomie 53%, to nie potrafili przełożyć tego na skuteczny atak.
– W pierwszym secie graliśmy z dużą jakością oraz prezentowaliśmy się jak drużyna. Nasze fundamenty, podstawowe założenia wyglądały bardzo dobrze. Graliśmy dobrze na zagrywce, w ataku i byliśmy zorganizowani. Wiedzieliśmy przed meczem, że nasz rywal to dobry zespół, mimo ich pozycji w tabeli. Są oni groźni zwłaszcza we własnej hali. Po pierwszym secie nasza drużyna zaczęła grać źle w wielu elementach. Nie graliśmy jako zespół – wiele sytuacji oraz wyborów było złych – powiedział po spotkaniu Javier Weber, trener Indykpolu AZS Olsztyn.
– Nysa zagra jak zespół, ale przeważyły elementy siatkarskie – więcej wykorzystywanych kontr, lepsza gra w bloku, szukanie różnych rozwiązań. U nas tego zabrakło – podsumował szkoleniowiec akademików.
W kolejnym spotkaniu Indykpol AZS Olsztyn zmierzy się na wyjeździe z Jastrzębskim Węglem. Spotkanie zaplanowano na sobotę, 12 marca, a pierwszy gwizdek usłyszymy o godzinie 14:45.
źródło: Indykpol AZS Olsztyn - materiały prasowe, opr. własne, Radio UWM FM