Pomimo problemów zdrowotnych Indykpol AZS Olsztyn zgarnął trzy punkty w meczu PGE GiEK Skrą Bełchatów. Drużyny są bezpośrednimi rywalami w walce o kwalifikację do play-off. Prowadzony przez Argentyńczyka zespół zdominował rywala i dał swojemu trenerowi dużo powodów do dumy. – Jestem bardzo dumny z mojego zespołu – podkreślał po meczu Javier Weber.
Trener nie krył dumy
Wielu wydawało się, że kontuzja Nicolasa Szerszenia wybije Indykpol AZS Olsztyn z rytmu. Akademicy zagrali wręcz znakomicie i bardzo pewnie pokonali PGE GiEK Skrę Bełchatów. – Jasne, że jestem bardzo dumny z mojego zespołu. Mieliśmy przed meczem trochę kłopotów zdrowotnych. Straciliśmy naszego kapitana, który prawdopodobnie nie zagra już do końca sezonu. Zespół zareagował znakomicie i zagrał jak prawdziwa drużyna. Każdy punkt to pokazywał. Daliśmy z siebie coś więcej. Przegraliśmy ostatnich pięć spotkań, a cztery z nich po tie-breaku, więc byliśmy świadomi, że musimy dać z siebie coś więcej, żeby wygrać w tym meczu – analizował po spotkaniu trener, Javier Weber.
Wielką przewagę po stronie jego zespołu było widać i na zagrywce i w obronie. Co według argentyńskiego trenera było więc kluczem do cennej wygranej? – Trochę zagrywka i trochę właśnie system blok-obrona. Muszę też dodać, że w kontrataku mój zespół zagrał bardzo dobrze. Wszystkie podbite piłki w obronie udało się zakończyć na naszą korzyść. To dla drużyny, która atakuje odpowiednio mocno – tak jak my, jest bardzo ważne. Do tej pory nie mieliśmy aż tak dobrej skuteczności właśnie na kontrze.
Uwaga na częstochowian
Następne starcie Indykpol AZS Olsztyn rozegra już w środę. Akademicy wciąż walczą o wejście do play-off, więc nie mają miejsca na żadne potknięcia. Exact Systems Hermapol Częstochowa teoretycznie może być słabszym przeciwnikiem. Javier Weber ma jednak inne zdanie. – Szczerze mówiąc to do tej pory lepiej graliśmy z teoretycznie mocniejszymi od nas drużynami (śmiech). Musimy podejść do tego meczu z uwagą, bo dużo rzeczy nam jeszcze brakuje. Zwłaszcza jeśli chodzi o zdrowie. Musimy podejść do następnego meczu z takim nastawieniem jak w meczu ze Skrą. Musimy utrzymać taki poziom, a jeśli to się nie uda to z pewnością nie możemy oddawać punktów przeciwnikowi po naszych błędów. Częstochowa moim zdaniem gra bardzo dobrze i dla mnie jest największym zaskoczeniem w lidze. Nie miała czasu, żeby się wzmocnić. Musimy na nich bardzo uważać – mówił Weber.
Starcie pomiędzy Exact Systems Hermapolem Częstochowa i Indykpol AZS Olsztyn odbędzie się w środę, 7 lutego o godzinie 20:30.
źródło: inf. własna
