Na Podpromiu doszło do spotkania na szczycie. Czwarta Asseco Resovia Rzeszów podjęła liderów tabeli w sezonie 2023/2024, czyli Jastrzębski Węgiel. Spotkanie od początku było bardzo zacięte, żadna z drużyn nie miała zamiaru odpuszczać. W czwartym secie gra gospodarzy posypała się, co wykorzystali Jastrzębianie. Ostatecznie ze zwycięstwa mogli cieszyć się podopieczni Marcelo Mendeza.
POCZĄTEK DLA MISTRZÓW POLSKI
Mecz od mocnej zagrywki rozpoczął Yacine Louati, jednak kiedy tym samym odpowiedział Benjamin Toniutti, to jego zespół prowadził 3:1. Szybko jednak błędy własne jastrzębian dały remis, a ręki za linią 9. metra nie wstrzymywał Torey DeFalco (7:5). Do tego Resovia dołożyła blok (10:7). Było sporo gry środkiem (12:10), ale nie brakowało też błędów (13:13). Dobrze na prawej flance grał Stephen Boyer, ale po drugiej stronie siatki w ofensywie i w bloku dominował Norbert Huber (21:19). W końcówce to jego drużyna miała inicjatywę. Do piłki setowej doprowadził Jean Patry i po błędzie rywali Jastrzębski Węgiel prowadził 1:0.
CZAS PRZY 1:1 ODMIENIŁ SETA?
Znów to gospodarze lepiej zaczęli seta, choć już przy stanie 1:1 czas wziął trener Giampaolo Medei. Z pola zagrywki zapunktował Karol Kłos (3:1). Chwilę potem mistrzowie Polski doprowadzili do remisu (7:7). Powoli, ale sukcesywnie coraz lepiej grali rzeszowianie, nie do zatrzymania był Stephen Boyer, który dołożył również oczko bezpośrednio z pola zagrywki (14:11). To łupem jego zespołu padała większość przedłużonych i widowiskowych akcji, jedną z nich skończył DeFalco, dając Resovii pięciopunktowe prowadzenie (21:16). Przy serwisach Tomasza Fornala Jastrzębski Węgiel zmniejszył straty (20:22), ale po udanej akcji Kłosa w meczu było 1:1.
MINI SERIA BOYER TO ZA MAŁO
Trzy pierwsze akcje kolejne odsłony padły łupem jastrzębian, którzy dwa oczka zdobyli blokiem. Swoje grali DeFalco i Boyer (4:5). To kontra Amerykanina dała remis po 8, ale jedynie przez chwilę gra była wyrównana. Do głosu doszli przyjezdni, pewnie punktował Patry (15:11). Jastrzębianie mieli jednak problem w przyjęciu, bomby na ich stronę posyłała Boyer (16:17). Francuz ani myślał zwalniać ręki (17:17), jednak chwilę potem on, a następnie Louati wyrzucili swoje ataki w aut (18:21). Tej zaliczki podopieczni Marcelo Mendeza nie wypuścili już z rąk, do piłki setowej doprowadził Rafał Szymura (24:20), a ostatnie oczko wywalczył blokiem Jurij Gladyr.
Pierwsze momenty czwartej części meczu były wyrównane, choć nie pozbawione błędów (4:4). Jako pierwsi odskoczyli jastrzębianie, blok Hubera i as Fornala dały wynik 12:8. Asseco Resovia miała problem ze swoją ofensywą (11:15). Po długiej wideoweryfikacji jednej z akcji, kolejne oczko powędrowało na konto mistrzów Polski, którzy po bloku Gladyra prowadzili już 17:11. Środkowy dołożył trudną zagrywką, po niej kontrę wykorzystał Fornal (21:13). Gladyr przez kilka akcji nie opuszczał swojego miejsca za linią 9. metra (23:13) i po udanym bloku komplet punktów do ligowej tabeli pojechał do Jastrzębia-Zdroju
MVP: Norbert Huber
Asseco Resovia Rzeszów – Jastrzębski Węgiel 1:3
(21:25, 25:22, 21:25, 14:25)
Składy zespołów:
Resovia: Boyer (23), DeFalco (15), Louati (11), Kłos (8), Kozub (1), Mordyl (1), Potera (libero) oraz Lewandowski (3), Bucki, Staszewski, Drzyzga, Wróbel
Jastrzębski: Patry (15), Huber (15), Fornal (14), Szymura (13), Gladyr (11), Toniutti (2), Popiwczak (libero) oraz Sclater,
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna
