Według informacji Sport.pl Jastrzębski Węgiel nie zmieni trenera przed kolejnym sezonem. Pozostanie nim Marcelo Mendez. Argentyńczyk właśnie doprowadził polską drużynę do pierwszego finału Ligi Mistrzów w historii klubu.
Jastrzębski Węgiel od kilku lat pozostaje czołową siłą polskiej siatkówki klubowej i nie inaczej jest teraz. Choć w Pucharze Polski nie udało im się pokonać ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w finale, to w PlusLidze pozostają z głównych faworytów do walki o złoto mistrzostw Polski. Fazę zasadniczą ukończyli na trzecim miejscu z bilansem 21 zwycięstw i ośmiu porażek, a w ćwierćfinałowej rywalizacji do trzech zwycięstw z Treflem Gdańsk prowadzą już 2:0 i nie przegrali jeszcze seta.
To wszystko w atmosferze niepewnej przyszłości zespołu, o której mówi się już od dłuższego czasu. W Jastrzębiu-Zdroju latem ma dojść do wielu zmian, w tym do wymiany kilku ważnych zawodników. Polsat Sport niedawno poinformował, że do Warty Zawiercie ma przenieść ma się francuski przyjmujący Trevor Clevenot, a nieoficjalne informacje wskazują też na zmiany wśród środkowych.
Ważne wydaje się także to, kto miałby zarządzać drużyną – czy w klubie wreszcie pojawi się ciągłość i długofalowe myślenie, planowanie, czy kolejne zmiany w sztabie. Tych w ostatnich latach było bardzo dużo – w ostatnich latach jastrzębianie mieli aż dziewięciu różnych głównych szkoleniowców. Pracowali tam przeważnie po kilka miesięcy, maksymalnie nieco ponad rok, jak było w przypadku Włocha Andrei Gardiniego.
Nowa umowa Marcelo Mendeza ponownie ma dotyczyć jednego sezonu – tak jak w zeszłym roku, gdy przeniósł się do Jastrzębia-Zdroju z Asseco Resovii. Trener podobno dobrze rozumie się z władzami klubu i wspólnie układa skład na nowy sezon, a decyzje dotyczące transferów są z nim omawiane i konsultowane. Poza pracą w Jastrzębskim Węglu Mendez pozostaje trenerem reprezentacji Argentyny, z którą dwa lata temu zdobył brąz igrzysk olimpijskich, a w zeszłym roku grał w ćwierćfinale mistrzostw świata.
– Jestem dumny z moich zawodników, zadowolony z siebie, drużyny i klubu. Dla klubu jest to pierwszy finał w historii, ale też dla mnie. Było to jedno z moich marzeń – mówił po wygranej z Halkbankiem Ankara w półfinale rozgrywek Mendez. – Będzie to finał, który będziemy chcieli wygrać – dodał wówczas Argentyńczyk, dla którego pokonanie ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w finałowej rozgrywce w LM byłoby jednym z największych sukcesów w karierze. I być może motorem napędowym kolejnych osiągnięć z Jastrzębskim Węglem w przyszłości.
Więcej w serwisie sport.pl
Zobacz również:
Karuzela transferowa PlusLigi
źródło: sport.pl