Olimpia Sulęcin i KRISPOL Września rozegrają bardzo ważne spotkanie, które już teraz będzie mogło przybliżyć jedną z drużyn do celu, jakim jest utrzymanie w TAURON 1. Lidze. – Po poprzednim sezonie KRISPOL został dość mocno przemeblowany. Choć nie można zapominać, że kilku zawodników zostało. Do kilku zmian doszło jeszcze w czasie trwania tegorocznych rozgrywek. To drużyna bardzo ambitna. Na pewno będziemy walczyć. Mamy swoje szanse i argumenty, aby wygrać. Jednak warunek jest jeden – musimy zagrać dobrze – powiedział Jan Tomczak, rozgrywający sulęcinian.
Olimpia Sulęcin w środę przegrała bardzo ważne dla układu tabeli spotkanie z MCKiS Jaworzno 1:3, które mogłoby ich przybliżyć już teraz do bezpiecznej lokaty, gwarantującej utrzymanie w 1. lidze. – Sami sobie utrudniliśmy sytuację, jeśli chodzi o kwestię utrzymania. Naprawdę ciężko cokolwiek powiedzieć. Przegraliśmy z Jaworznem i musimy walczyć dalej – powiedział Jan Tomczak, rozgrywający zespołu. W sobotę sulęcinianie rozegrają na wyjeździe niezwykle istotne starcie z KRISPOL-em, który podobnie jak ekipa gości walczy o utrzymanie w rozgrywkach na zapleczu PlusLigi. – Teraz czeka nas mecz we Wrześni. To bardzo trudny teren. Wrześnianie są w podobnej sytuacji jak my, więc tym bardziej będzie ciężko. Na pewno będą duże emocje. Mogę powiedzieć, że jedziemy po zwycięstwo i po punkty – wyznał siatkarz Olimpii.
– Po poprzednim sezonie KRISPOL został dość mocno przemeblowany. Choć nie można zapominać, że kilku zawodników zostało. Do kilku zmian doszło jeszcze w czasie trwania tegorocznych rozgrywek. Należy pamiętać, że to drużyna bardzo ambitna – dodał. Z jakim nastawienie podopieczni Tomasza Kowalskiego udali się do Wrześni? – Na pewno będziemy walczyć. Mamy swoje szanse i argumenty, aby wygrać. Jednak warunek jest jeden – musimy zagrać dobrze – zakończył Tomczak.
źródło: tauron1liga.pl