– Absolutnie nie patrzymy na to, że to są tylko i wyłącznie matematyczne szanse. Przed nami dwa ważne mecze. Jeśli uda się wygrać, to te szanse wcale nie są tylko matematyczne. Pałeczka jest po naszej stronie. Jeśli wygramy z Cuprum i Skrą, to są duże szanse, że jednak w tym play-off uda nam się być – powiedział Jan Nowakowski, środkowy LUK Lublin, w magazynie #7Strefa.
Zespół z Lublina w sobotę rozegra spotkanie na wyjeździe z Cuprum Lubin, a 3 kwietnie podejmie we własnej hali PGE Skrę Bełchatów. Aktualnie LUK plasuje się na 11. miejscu w tabeli, ale różnice punktowe pomiędzy zespołami są naprawdę niewielkie.
Na tym etapie rozgrywek siatkarze LUK-u Lublin patrzą również na wyniki innych meczów. Dla lublinian ważny będzie rezultat spotkania Projektu Warszawa z PSG Stalą Nysa, a Jan Nowakowski nie ukrywa, że jego zespół będzie zadowolony z pewnego zwycięstwa stołecznej ekipy. – Projekt to bardzo trudny przeciwnik. Stal musiałaby zagrać naprawdę bardzo dobrą siatkówkę w Warszawie, aby to spotkanie wygrać – ocenił środkowy.
Nowakowski podkreślił, że zmiana trenera wniosła powiew świeżości zarówno do szatni, jak i do treningów. Środkowy jest optymistą przed końcówką rundy zasadniczej i liczy na dobrą grę swojego zespołu.
Pierwsza ważna konfrontacja LUK Lublin już w tę sobotę. Zespół prowadzony przez Macieja Kołodziejczyka zagra na wyjeździe z Cuprum Lubin. Początek meczu zaplanowano na 20:30.
źródło: #7Strefa, opr. własne