Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn już w piątek powrócą do Iławy. Zawodnicy prowadzeni przez Javiera Webera zmierzą się z PGS Stalą Nysa. Początek spotkania o godz. 17:30. W tym meczu trener olsztynian będzie miał do dyspozycji tylko jednego rozgrywającego, ponieważ w Bielsku-Białej poważnej kontuzji doznał Joshua Tuaniga. – Oczywiście Karol Jankiewicz jest dobrym rozgrywającym – wejdzie na boisko i zagra maksimum swoich możliwości. Mam nadzieję, że drużyna „pociągnie” wynik z PSG Stalą Nysa oraz kolejne spotkania – powiedział Jan Król.
Choć w minionym tygodniu olsztynianie zdobyli 6 punktów (wyjazdowe wygrane z GKS Katowice i BBTS Bielsko-Biała), to komplet „oczek” został okupiony poważną kontuzją Joshua Tuanigi, którego nie zobaczymy już do końca sezonu. Przypomnijmy – amerykański rozgrywający doznał częściowego uszkodzenia więzadeł stawu łokciowego. Konieczna była operacja, która w niedzielę została przeprowadzona w GuardianClinic w Koninie. Zabieg przeszedł pomyślnie i na następny dzień zawodnik rozpoczął rehabilitację po okiem specjalistów pracujących w klinice. Josh we wtorek powrócił do stolicy Warmii i Mazur, aby kontynuować terapię na miejscu.
Jak wydarzenia z Bielska-Białej wpłynęły na olsztyński zespół? – Musimy zaadaptować się do tej sytuacji i wyciągnąć maksymalnie wiele, zarówno ze składu, który mamy oraz z tego, co będziemy wykonywać podczas treningów. Niektórzy trenerzy często powtarzają – „think positive” i my też musimy pozytywnie patrzeć w przyszłość. Skupiamy się i angażujemy na tym co mamy, a nie na tym, czego nie mamy – przyznaje Jan Król, atakujący Indykpolu AZS.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn z dorobkiem 37 punktów zajmują w ligowej tabeli 7 miejsce, wciąż walcząc o awans do fazy play-off. Szansą na kolejne zwycięstwo będzie piątkowe spotkanie przed własną publicznością z PGS Stalą Nysa (godz. 17:30). Choć klub będzie starał się znaleźć zastępstwo w miejsce Tuanigi (transfer medyczny), to do konfrontacji z zawodnikami prowadzonymi przez Daniela Plińskiego, akademicy z Kortowa przystąpią w 13 – z Karolem Jankiewiczem na pozycji rozgrywającego.
– Tak właśnie trenujemy – pierwszy skład adoptuje się do nowego rozgrywającego, a druga szóstka „szuka nowych talentów”, jak chociażby Jakub Ciunajtis czy moja skromna osoba – podrzucamy piłki i rozgrywamy je do swoich kolegów z drużyny – zauważa atakujący ekipy ze stolicy Warmii i Mazur.
Piątkowa konfrontacja w Iławie to starcie 7 drużyny (Indykpol AZS Olsztyn) z 8 ekipą (PSG Stal Nysa) w ligowej tabeli. Oba zespoły dzielą tylko trzy punkty (gospodarze mają ich 37, a goście – 34). W ostatniej kolejce, ekipa Opolszczyzny uległa na wyjeździe Jastrzębskiemu Węglowi 1:3. Najskuteczniejszym zawodnikiem był Wassim Ben Tara (19 „oczek”) i to właśnie rywalizacja atakujących wydaje się być najciekawszą podczas starcia otwierającego 22. kolejkę PlusLigi. Tunezyjski siatkarze PSG Stali jest liderem w rankingu najlepiej punktujących (376 pkt.) – Karol Butryn zajmuje 7. miejsce z dorobkiem 318 punktów.
Na kogo jeszcze trzeba uważać w ekipie prowadzonej przez Daniela Plińskiego? Parę przyjmujących tworzą Kamil Kwasowski i Michał Gierżot, którzy są wspierani przez Zouheir El Graoui. Na środku siatki znajdziemy Nicolasa Zerbę oraz Jakuba Abramowicza. Dystrybucją piłek zajmuje się Tsimafei Zhukouski, a na pozycji libero oglądamy Kamila Dembca.
– Fakt, że możemy spokojnie potrenować i zaadaptować się do nowej sytuacji bez Josha, wpłynie wyłącznie pozytywnie na nasz obraz gry. Lepiej potrenować spokojnie, aby móc mentalnie i fizycznie przygotować się do spotkania niż grać „z biegu” kilka spotkań w ciągu kilkunastu dni. Oczywiście Karol Jankiewicz jest dobrym rozgrywającym – wejdzie na boisko i zagra maksimum swoich możliwości. Mam nadzieję, że drużyna „pociągnie” wynik z PSG Stalą Nysa oraz kolejne spotkania – kończy Jan Król.
źródło: indykpolazs.pl