Siatkarze Jastrzębskiego Węgla W pełni wywiązali się z roli faworyta starcia z Cerradem Enea Czarnymi Radom. Podopieczni trenera Andrei Gardiniego wygrali 3:0, w tym w drugim secie 25:9. – W trzecim secie wywarli na nas presję zagrywką, dobrze też atakowali. Mieliśmy kilka okazji w tym trzecim secie, ale ich nie wykorzystaliśmy – mówił po meczu Jan Hadrava, atakujący JW.
W pierwszym secie radomianie tylko na początku dotrzymywali kroku mistrzom Polski. Seria serwisowa MVP meczu Tomasza Fornala pozwoliła jastrzębianom odskoczyć i pewnie wygrać. W drugim secie podopieczni trenera Bednaruka zostali zdeklasowani 9:25. Momenty walki były jedynie w trzeciej odsłonie, ale i tak końcówka należała do mistrzów kraju.
– W trzecim secie radomianie wywarli na nas presję zagrywką, dobrze też atakowali. Mieliśmy kilka okazji w tym trzecim secie, ale ich nie wykorzystaliśmy. Być może to kwestia utraty koncentracji i myślenia, że samo się wygra – powiedział po meczu Jan Hadrava. – Fajnie nam siedziała zagrywka, obroniliśmy kilka piłek, kilka też zablokowaliśmy i przez to końcówka seta była już na naszą korzyść. Fajnie, że wygraliśmy 3:0 i mamy trzy punkty. Możemy już się skupiać na kolejnym meczu – dodał atakujący, który zdobył w sobotę 15 punktów.
Jastrzębski Węgiel był zdecydowanie lepszy w każdym elemencie. Mieli dużo lepszą skuteczność w ataku, punktowali zagrywką (11:1 w asach serwisowych), w bloku było 13:6. W środę 22.12 jastrzębian czeka jeszcze mecz Pucharu Polski w Pile. – Mam nadzieję, że zachowamy koncentrację i pokażemy jakość. Musimy ten mecz wygrać i potem udać się na zasłużony odpoczynek po całej rundzie – zakończył Jan Hadrava.
źródło: inf. prasowa, inf. własna