– Musimy zapomnieć o tych dwóch przegranych meczach i zrobić wszystko, aby dobrze przygotować się do tego kolejnego spotkania, chociaż będzie ono bardzo trudne. Musimy lepiej grać na zagrywce i w przyjęciu, bo od tych elementów zaczyna się gra. Mam nadzieję, że doprowadzimy do złotego seta – powiedział po drugiej z rzędu porażce z ZAKSĄ Jan Hadrava, atakujący mistrza Polski.
Borykający się z kłopotami zdrowotnymi Jastrzębski Węgiel po raz drugi w krótkim czasie przegrał z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. W weekend uległ jej w meczu na szczycie PlusLigi, praktycznie nie nawiązując walki.
– Można przegrywać, ale nie w taki sposób. W trzecim secie nie było nas na boisku. Musimy teraz zrobić wszystko, aby w czwartek doprowadzić do złotego seta z ZAKSĄ, aby zrewanżować się jej za te dwa przegrane mecze – powiedział Jan Hadrava, atakujący mistrza Polski.
Ze względu na kłopoty zdrowotne trener Andrea Gardini desygnował do gry zmienników, którzy nie poradzili sobie w starciu z wicemistrzami Polski. – Teraz młodzi chłopcy mieli okazję do gry. Myślę, że ją wykorzystali, choć mogli jeszcze bardziej. Nie ma jednak co rozpamiętywać tych porażek. Trzeba wrócić jak najszybciej do pełnej dyspozycji, bo mamy kłopoty zdrowotne i kontuzje w zespole. Nie chodzi tylko o czwartkowy mecz, ale też o fazę play-off, bo cały sezon o nią walczyliśmy. Chcielibyśmy się w niej jak najlepiej zaprezentować – stwierdził doświadczony czeski siatkarz.
Przed Jastrzębskim Węglem jeszcze jedna potyczka z ZAKSĄ. Czeka go trudne zadanie, bo jeśli myśli o grze w finale Ligi Mistrzów, to musi wygrać za trzy punkty, a potem jeszcze złotego seta. – Musimy zapomnieć o tych dwóch przegranych meczach i zrobić wszystko, aby dobrze przygotować się do tego kolejnego spotkania, chociaż będzie ono bardzo trudne. Musimy lepiej grać na zagrywce i w przyjęciu, bo od tych elementów zaczyna się gra. Mam nadzieję, że doprowadzimy do złotego seta, ale jeśli będziemy grali taką siatkówkę jak w tym meczu, to raczej nam się to nie uda – zakończył Jan Hadrava.
źródło: inf. własna, polsatsport.pl