Siatkarze Jastrzębskiego Węgla są już tylko o krok od zdobycia mistrzostwa Polski. W drugim meczu finałowym 3:1 pokonali Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle, a kluczowa okazała się druga odsłona spotkania w Kędzierzynie-Koźlu. – Bardzo pomogło nam mentalnie to że chociaż nie graliśmy w tym drugim secie bardzo dobrze, to byliśmy w stanie go wygrać – powiedział atakujący ekipy z Jastrzębia-Zdroju, Jan Hadrava.
Co prawda Jastrzębski Węgiel starcie w Kędzierzynie-Koźlu rozpoczął od porażki w premierowej partii, ale nie przeszkodziło to jastrzębianom w końcowym triumfie. – Fajnie, że udało nam się wygrać drugie spotkanie, zwłaszcza, że graliśmy na na terenie rywala. Do tego nie zaczęliśmy tego spotkania idealnie, w pierwszym secie nie szło nam najlepiej, chyba byliśmy trochę zaskoczeni, ale i tak skończył się dopiero grą na przewagi – wspominał Jan Hadrava. Niezbyt dobrze jastrzębianie radzili sobie także w pierwszej części kolejnej odsłony. – Po tym nieudanym premierowym secie, odnaleźliśmy się o wiele lepiej w połowie drugiej partii, w kolejnych wyglądaliśmy już bardzo dobrze i tak nasza gra powinna wyglądać zawsze – ocenił atakujący Jastrzębskiego Węgla.
Kluczowa dla losów całego spotkania okazała się druga partia, w niej goście z Jastrzębia-Zdroju musieli gonić wynik, ale w końcówce wygrali kluczowe akcje. – Myślę, że każda wygrana przez nas akcja w końcówce tego drugiego seta, nastawiała nas pozytywnie i dodawała pewności siebie. Bardzo pomogło nam mentalnie to, że chociaż nie graliśmy w tym drugim secie bardzo dobrze, to byliśmy w stanie go wygrać – przyznał Hadrava.
Dwie kolejne odsłony przebiegały już pod dyktando podopiecznych Marcelo Mendeza, w secie numer trzy i cztery nie pozwolili oni rywalom dobrnąć do granicy 20 oczek. – Z zupełnie innym nastawieniem wyszliśmy na trzecią partię, bo myślę, że gdybyśmy przegrywali 0:2, to ta trzecia odsłona mogłaby wyglądać inaczej. Zwycięstwo w drugim secie dało nam naprawdę dużo – nie ukrywał Jan Hadrava.
Już w środę Jastrzębski Węgiel i ZAKSA zmierzą się w trzecim finałowym starciu, które może być ostatnim. – Nie chcę myśleć o tym, czy to będzie ostatni krok. Musimy zagrać tak dobrze jak zagraliśmy w pierwszym meczu, jak zagraliśmy tutaj od z połowy drugiego. Musimy po prostu grać swoją najlepszą siatkówkę – zapowiedział Jan Hadrava.
źródło: inf. własna
