Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Reprezentacja Polski. Jan Firlej szczerze o braku dostania się do kadry przed Paryżem

Reprezentacja Polski. Jan Firlej szczerze o braku dostania się do kadry przed Paryżem

fot. Zuma Press / Alamy Stock Photo

Jan Firlej w minionym sezonie reprezentacyjnym otrzymał powołanie do polskiej kadry. Rozgrywający PGE Projektu Warszawa wystąpił w drugim turnieju Siatkarskiej Ligi Narodów. Jednak nie otrzymał angażu do grupy przed igrzyskami olimpijskimi w Paryżu. Kreator gry w rozmowie z Damianem Gołąbem ze sport.interia.pl opowiedział o tamtym okresie, a także zabiegu, który zbiegł się w tym samym czasie. 

bólu nie było

12 kwietnia trener Nikola Grbić podał opinii publicznej listę z nazwiskami trzydziestu szczęśliwców, którzy otrzymali powołania do szerokiego składu reprezentacji Polski. Jednym z czterech rozgrywających okazał się Jan Firlej. Siatkarz, który na co dzień broni barw PGE Projektu Warszawa zagrał w drugim turnieju Siatkarskiej Ligi Narodów, który odbywał się w japońskiej Fukuoce. Na rozegraniu ujrzeliśmy wówczas również Marcina Janusza. 28-latek nie otrzymał jednak powołania do grupy, która miała miejsce przed igrzyskami olimpijskimi. Pozostali: Janusz, Grzegorz Łomacz oraz Marcin Komenda. Firlej mówi o swoich odczuciach związanych z tamtym okresem. Jak się okazuje, nie ma tego złego, co na dobre by nie wyszło. Brązowy medalista mistrzostw Polski musiał przejść zabieg przegrody nosowej. Jak podkreśla, w przypadku rozgrywania pełnego sezonu klubowego i reprezentacyjnego nie ma luki czasowej na jego przeprowadzenie.

– Wiadomo, że chciałem pokazać się z jak najlepszej strony i dać maksa. Z perspektywy czasu wyszło tak, że latem musiałem przejść zabieg przegrody nosowej, która w zeszłym sezonie, i potem w wakacje, zaczęła mi trochę utrudniać grę. To wszystko nie bolało mnie więc aż tak bardzo, jak mogłoby boleć, bo miałem z tyłu głowy, że ten zabieg był konieczny. Teraz rozpatruję to jako plus, dzięki temu miałem czas, by taki zabieg wykonać. W pełnym sezonie kadrowo-klubowym nie ma po prostu, kiedy tego zrobić – powiedział Damianowi Gołąbowi ze sport.interia.pl Jan Firlej, rozgrywający reprezentacji Polski i PGE Projektu Warszawa.

nawet o 1-2%

Firlej przyznał, że przegroda nosowa zaczęła utrudniać mu nieco grę. Absencja na igrzyskach olimpijskich stworzyła mu okienko czasowe na przejście zabiegu. W nowym sezonie siatkarz Projektu rozegrał osiem dotychczasowych spotkań na pełnym dystansie. Zdobył w nich 6 punktów, z czego po dwa każdym elementem. Selekcjoner reprezentacji Polski już dwukrotnie miał okazję oglądać warszawski Projekt pod batutą Firleja. Najpierw przy okazji starcia z GKS-em Katowice, a następnie z Asseco Resovią Rzeszów. Polski rozgrywający zapytany o to, czy będąc w pełni zdrowym, ma nadzieję na nowe otwarcie w kadrze, odpowiedział w następujący sposób:

– W każdym sezonie chcę być lepszym zawodnikiem niż w poprzednim. Tak było jeszcze zanim miałem okazję dołączyć do reprezentacji, tak jest teraz. Dopóki tylko będę mógł, a czuję, że mogę, chcę to utrzymywać, poprawiać się z każdym sezonem. Być lepszym nawet o jeden, dwa procent. Pomóc drużynie, więcej widzieć, lepiej grać. W podejściu nic się nie zmienia – tak w klubie, jak i w reprezentacji. Jeśli będę miał okazję i zaszczyt znowu tam pojechać, będę dawać z siebie maksa. Będę chciał pokazać się z takiej strony, żeby trener kadry zauważył mnie, zaufał i dał więcej szans – zapowiedział Firlej.

Zobacz również:
Irańczyk o PlusLidze: Niektóre drużyny w lidze są tak mocne, że są wręcz nie do pokonania

źródło: sport.interia.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, , , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-10-25

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved