Zwycięstwo z Czarnymi Radom pozwoliło katowiczanom na dopisanie do swojego konta cennych trzech punktów w tabeli PlusLigi. Dzięki temu GKS wyprzedza swojego rywala o dwa oczka. – To było bardzo ważne spotkanie. Tym bardziej, że przed tym meczem Radom miał jeden punkt więcej od nas w tabeli i gdyby wynik był w odwrotną stronę, to oni by nam odskoczyli już na cztery punkty. Ciężko mielibyśmy później, żeby ich gonić – mówił po tym spotkaniu przyjmujący zespołu z Katowic Jakub Szymański.
Kuba, wygrywacie bardzo ważny mecz z Radomiem za 3 punkty. Na pewno duży oddech ulgi, bo to było szalenie ważne spotkanie ze względu na to, co się wydarzyło wcześniej w tej lidze.
Jakub Szymański: – No na pewno. To było bardzo ważne spotkanie. Tym bardziej, że przed tym meczem Radom miał jeden punkt więcej od nas w tabeli i na pewno gdyby wynik był w odwrotną stronę, to oni by nam odskoczyli już na cztery punkty. Ciężko mielibyśmy później, żeby ich gonić. Dałoby im to dużo pewności siebie. No na szczęście tak się nie stało, my zgarniamy w tym meczu trzy punkty i jedziemy dalej.
Gdyby szukać kluczowego momentu tego spotkania to chyba trzeci set, w którym odrobiliście cztery punkty straty, w którym doprowadziliście do gry na przewagi, no i w której pokazałeś chłodną głowę?
– No tak, gdzieś w tym trzecim secie było na pewno od początku już więcej życia. Potem graliśmy gdzieś punkt za punkt. Trzymaliśmy się blisko Radomia. Później odskoczyliśmy trochę, Radom trzymał się blisko nas. No końcówka na pewno przeważyła – set na przewagi. Dwa punkty w drugą stronę i na pewno mecz mógłby się już potoczyć inaczej. Tak że cieszymy się, że ten trzeci set tak się skończył.
Cały czas pamiętam o waszym zdrowiu, o tym, że cały czas wracacie do tych 100% kondycji. Chyba ten mecz pokazał, że idzie to w dobrą stronę?
– Tak, od początku tego tygodnia już potrenowaliśmy w szóstkach. Dużo poświęcaliśmy czasu właśnie na fragmenty, bo przez ostatnie dwa tygodnie w ogóle tego nie robiliśmy, bo po prostu nie mieliśmy do tego ludzi. To na pewno jest potrzebne w treningu, jak widać to przynosi efekty.
Takie trzy punkty to na pewno jest duży zastrzyk pewności siebie przed wyjazdem do Nysy.
– Tak, no na pewno. Każde zwycięstwo buduje. Też jak wygrywaliśmy dwa pierwsze spotkania z Gdańskiem i z Rzeszowem to jechaliśmy z nadzieją do Zawiercia po kolejne punkty i mieliśmy na pewno dużą pewność siebie. Teraz to zwycięstwo z Radomiem – to nie był łatwy mecz. To był, powiem szczerze, trudny mecz i na pewno to zwycięstwo również dużo pewności siebie nam przyniesie.
Rozmowa dostępna na oficjalnej stronie GKS-u Katowice
źródło: opr. własne, siatkowka.gkskatowice.eu
