MKS Będzin wywiązał się z roli faworyta i po ciekawym meczu we Wrześni przypieczętował swój awans do półfinału. W kolejnej rundzie rywalem będzinian będzie Avia Świdnik. – Bardzo cieszymy się, że będzie fajne granie. To bardzo dobry zespół z bardzo trudnym terenem, o czym przekonaliśmy się w pierwszej rundzie. Musimy się bardzo dobrze przygotować, jeśli chcemy wygrać kolejną rundę play-off. To na pewno nie będzie łatwe zadanie – przyznał trener Wojciech Serafin.
Krispol Września do końca walczył o przedłużenie rywalizacji z MKS-em Będzin. Wrześnianie w drugim spotkaniu prowadzili już 2:1, ale ostatecznie przegrali po tie-breaku i to będzinianie awansowali do półfinału.
– Wydaje mi się, że Piotrek Lipiński analizował ostatnie mecze. Wiadomo, my też analizowaliśmy te spotkania. Chciał odwrócić to granie, gdzie wcześniej cały czas grał Lindą, zakopał go, a w zamian odkurzył mocno środkowych i lewoskrzydłowych. To wskazuje na naszą dobrą taktykę przeciwko temu zespołowi, skoro musieli pozmieniać, porobić coś innego, żeby próbować z nami walczyć. W pewnym sensie im to wyszło, ale koniec końców udało się wygrać i gramy dalej – powiedział Jakub Rohnka.
– Przegraliśmy z drużyną lepszą. Gratuluję będzinianom, powodzenia w półfinale. Szkoda, bo naprawdę chcieliśmy wrócić do Będzina na ten decydujący mecz. Nie brakowało dużo, ale o trzy punkty w tie-breaku MKS był lepszy i to trzeba zaakceptować – stwierdził po spotkaniu trener Marian Kardas. – Ja mieszkam cały czas w Sosnowcu, więc zawsze Będzin będzie blisko. MKS ma fajną drużynę, mam nadzieję, że dotrze do finału – dodał szkoleniowiec Krispolu.
Będzinianie bardzo dobrze weszli w mecz, wygrywając pierwszego seta do 14. W dwóch kolejnych inicjatywę przejęli gospodarze, ale Krispol nie zdołał postawić kropki nad i. – Myślę nie tyle dekoncentracja, co po prostu zlekceważyliśmy, za bardzo rozluźniliśmy się, zaczęliśmy popełniać własne błędy i nie dowieźliśmy ani drugiego ani trzeciego seta. W czwartym trochę się ocknęliśmy i w piątym przestaliśmy popełniać błędy, zagraliśmy podobnie do pierwszego seta. To pozwoliło nam wygrać i znaleźć się w czwórce – podsumował trener Wojciech Serafin.
W kolejnej fazie rozgrywek na będzinian czeka Polski Cukier Avia Świdnik, która wyraźnie wygrała swoje ćwierćfinałowe pojedynki z Gwardią. – Troszkę bardziej nastawialiśmy się na wrocławian, ale świdniczanie pokazali, że są mocni. U nich przegraliśmy, mają mocną atmosferę u siebie w hali, dość ciężko tam się gra. Trzeba się skupić, żeby wygrać u siebie pierwszy mecz, a tam będziemy jechać walczyć, żeby też zakończyć to w dwóch spotkaniach – stwierdził Rohnka, który został MVP pojedynku we Wrześni. – Bardzo cieszymy się, że będzie fajne granie. To bardzo dobry zespół z bardzo trudnym terenem, o czym przekonaliśmy się w pierwszej rundzie. Musimy się bardzo dobrze przygotować, jeśli chcemy wygrać kolejną rundę play-off. To na pewno nie będzie łatwe zadanie – podkreślił trener MKS-u Będzin.
źródło: MKS Będzin - Facebook, opr. własne